Skrzyżowanie bezradności władz Białołęki. Ktoś ma tu zginąć, żeby doszło do zmian?
dzisiaj, 08:48
Skrzyżowanie ulic Odkrytej, Sprawnej i Dzierzgońskiej na Nowodworach od lat nie cieszy się dobrą opinią kierowców i pieszych. To bardzo niebezpieczne miejsce, szczególnie w godzinach szczytu. I takim jeszcze długo pozostanie.
- Od lat obserwuję to, co dzieje się na tym fatalnym skrzyżowaniu. Zakorkowane codziennie w godzinach szczytu, z ogromnym ruchem pieszych i rowerzystów, ze źle zlokalizowanymi przystankami, a przede wszystkim z absurdalnie zlokalizowanym przejściem dla pieszych przez Odkrytą pośrodku skrzyżowania, pomiędzy wlotami Dzierzgońskiej i Sprawnej. Najlepszym rozwiązaniem w tym miejscu byłoby rondo, które znacznie poprawiłoby płynność ruchu w każdą stronę i bezpieczeństwo pieszych.
Katastrofalny stan parkingu przy przychodni na Milenijnej
Popękana betonowa nawierzchnia stwarza zagrożenie i utrudnia życie pacjentom. Czy ktoś go w końcu wyremontuje? - zapytaliśmy w naszym artykule przed dwoma laty. Jak się okazuje inwestycja przy przychodni na Tarchominie nadal nie jest pewna. Dlaczego?
Kiedy Tłuchowska będzie ulicą? Najważniejszy jest standard otoczenia Muzeum Sztuki Nowoczesnej
Ulica Tłuchowska na Nowodworach to droga gruntowa bez pobocza, za to z wieloma dziurami i wszechobecnym po opadach deszczu błotem. Odkąd w sąsiedztwie powstała ulica Światowida, ta boczna uliczka stała się ważnym objazdem, głównie z powodu zakazu wjazdu w Sprawną od strony Modlińskiej. Były plany, aby szybko ją ucywilizować.
Czy ma szansę powstać w najbliższej przyszłości? - napisał do naszej redakcji na początku tego roku czytelnik z Nowodworów.
Białołęka chce, żeby miasto sfinansowało nowe rondo
Z problemów w tym miejscu zdają sobie sprawę również białołęccy urzędnicy. - Skrzyżowanie to jest z roku na rok coraz bardziej obciążone, dochodzi na nim do wielu sytuacji zagrożenia bezpieczeństwa pieszych, a tworzące się korki znacznie wydłużają czas jazdy - przyznała przed kilkoma miesiącami ówczesna rzeczniczka białołęckiego ratusza Marzena Gawkowska i potwierdziła, że rondo jest najbardziej racjonalnym rozwiązaniem, by upłynnić ruch i poprawić bezpieczeństwo pieszych, rowerzystów i kierowców.
Aby sfinalizować inwestycję, konieczne jest wpisanie jej do wieloletniej prognozy finansowej i zabezpieczenie pieniędzy w budżecie miasta na: przebudowę skrzyżowania na rondo, regulację gruntów na rzecz miasta, w tym odszkodowania za wywłaszczone działki i usunięcie kolizji z istniejącym uzbrojeniem podziemnym i naziemnym. Samorząd Białołęki zabiega, aby Rada Warszawy przyznała pieniądze na to zadanie.
Rondo najwcześniej za trzy lata?
Przez ostatnie miesiące było cicho o przebudowie problematycznego skrzyżowania. Do tematu jednak powróciła jedna z białołęckich radnych składając interpelację w tej sprawie.
- Z uwagi na dynamicznie rozwijający się obszar północnego Tarchomina, przebudowa ronda jest niezbędna ze względu na upłynnienie ruchu z jednoczesną poprawą bezpieczeństwa - przekonuje radna Kinga Solarek. Odpowiedź urzędników zapewne nie spodoba się wielu mieszkańcom.
- Rada Warszawy odrzuciła wniosek o wprowadzenie do wieloletniej prognozy finansowej zadania polegającego na przebudowie skrzyżowania ulic: Odkrytej, Sprawnej i Dzierzgońskiej z finansowaniem na lata 2024-2026 i przyznaniem na to kwoty 7 mln zł - poinformował radną wiceburmistrz Piotr Cieszkowski.
W tym samym czasie miejski ratusz wziął się za... rozpłytowanie chodników na placu Wilsona i utworzenie skrawków zieleni tuż obok wielkiego parku Żeromskiego. Wydał na ten cel 1,3 mln zł. Są sprawy ważne i ważniejsze. Te białołęckie najwyraźniej do ważnych nie należą. Ten przykład w pełnej krasie pokazuje, jak bardzo słabe wobec polityki miejskiego ratusza są władze Białołęki i jak bardzo urzędnicy Rafała Trzaskowskiego ignorują potrzeby mieszkańców 150-tysiecznej dzielnicy.
DB
.