Skrócić buspas na Modlińskiej? "Korki znikną jak za dotknięciem różdżki"
15 listopada 2016
Podczas gdy jedni proszą o wydłużanie buspasów, inni chcą je skracać.
Z perspektywy większości mieszkańców, korzystających z komunikacji miejskiej, buspas na Modlińskiej to bardzo dobre rozwiązanie. 11 lat temu jego wytyczeniu towarzyszyła dyskusja, związana z wątpliwościami: czy to się przyjmie? Przez pierwsze miesiące kierowcom musiała pomagać czuwająca na wiadukcie nad Kanałem Żerańskim policja. Teraz przypadki wjeżdżania na buspas prywatnymi samochodami są coraz rzadsze.
Po Modlińskiej bez korków? Diament na jednym pasie
Oznaczane symbolem diamentu pasy ruchu pomagają rozwiązać problemy wielu miast. Wystarczy zabrać pasażerów, by ominąć korki.
W porannym szczycie autobusy odjeżdżają z przystanku "Konwaliowa" częściej, niż co półtorej minuty (np. między 7:00 a 8:00 to 50 kursów), a może ich być jeszcze więcej, jeśli po konsultacjach społecznych ZTM dołoży kursów linii 518 kosztem jej skrócenia na Marymont. Tymczasem radny Wojciech Tumasz od lat proponuje, by zlikwidować fragment buspasa na południe od przystanku.
- Za skrzyżowaniem z Kowalczyka ginie jeden pas ruchu, którym jadą głównie pojazdy z Płochocińskiej - pisał w listopadzie 2011 roku. - Samochody na odcinku ok. 400 m muszą zmieścić się na dwóch pasach, aby za Kanałem Żerańskim znów mieć do dyspozycji trzy. Negatywnie wpływa to na płynność ruchu na Modlińskiej i Płochocińskiej. Na Płochocińskiej nie ma pasa autobusowego, więc korek samochodowy powoduje znaczne opóźnienia w kursowaniu autobusów.
12 listopada radny ponownie napisał do prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz. Według jego obserwacji korek znika "jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki" w miejscu, w którym prywatne auta odzyskują trzeci pas.
- Samochody zawsze szczelnie wypełnią przygotowaną dla nich przestrzeń - odpisał pięć lat temu wicedyrektor ZTM Andrzej Franków. W jego opinii przepuszczenie szerszego strumienia aut przez skrzyżowanie z Kowalczyka i Żerańską poskutkowałoby zakorkowaniem wjazdu na most Grota-Roweckiego. Od tego czasu wiele się jednak zmieniło.
- Minione pięć lat dobitnie pokazało, że po oddaniu do użytku poszerzonego odcinka Modlińskiej między kanałem a Trasą Toruńską, oddaniu do użytku mostu Północnego, i przebudowie mostu Grota nie nastąpił wzrost natężenia ruchu, który skutkowałby pogorszeniem ruchu komunikacji miejskiej - argumentuje radny Tumasz.
Dyskusja trwa.
(dg)
.