Selfie z Reymontem i nowy skwer dla Bielan
31 maja 2017
Dziś jest beton, za rok może być przyjemne miejsce i upamiętnienie noblisty. Potrzeba 380 tys. zł i dobrych chęci mieszkańców.
Niedaleko skrzyżowania al. Reymonta i Żeromskiego, przy ulicy Fukierów znajduje się okrągły placyk, który stosunkowo niedużym nakładem sił można zmienić w skwer dla mieszkańców Starych Bielan. Radna Joanna Radziejewska proponuje nasadzenie tam iglaków i niskich drzewek, zaprojektowanie oryginalnego oświetlenia i remont chodników, dzięki którym zaniedbany teren zyskałoby nowe życie.
Najciekawsza hydrofornia w stolicy? Na Słodowcu
Wnętrza hydroforni będą służyć jako parking na rowery, a otoczenie ma być miłe dla oka i przyciągać nie tylko miłośników dwóch kółek. Bielany przecierają szlaki pomysłowi, który może odmienić wiele warszawskich podwórek.
Centralne miejsce zająłby jednak patron sąsiedniej ulicy - w formie rzeźby z brązu, przedstawiającej pisarza siedzącego na ławce. Całość kosztowałaby 380 tys. zł.
- Ławeczka będzie podstawowym elementem placyku-okrąglaka - pisze pomysłodawczyni. - Rzeźba przedstawiająca postać siedzącego pisarza będzie wkomponowana w ławkę z siedziskiem.
Na starym-nowym skwerze znalazłby się także element edukacyjny w postaci tablicy przypominającej tytuły najważniejszych dzieł noblisty. Zgadujemy, że w ciągu tygodnia od otwarcia co drugi mieszkaniec Bielan miałby już pewnie selfie z pisarzem, a skwer stałby się rozpoznawalnym miejscem na mapie dzielnicy.
W ubiegłorocznym głosowaniu nad budżetem partycypacyjnym projektowi "Skwer bielański - Salonik Reymontowski" zabrakło 480 głosów. Kolejne podejście już między 14 a 30 czerwca. Jeśli tym razem uda się zebrać odpowiednio duże poparcie, skwer z pomnikiem powstanie do końca przyszłego roku.
(dg)
.