Rowerem przez "serek bielański"? Bajka!
12 września 2014
Po przebudowie ul. Sacharowa bielańscy rowerzyści dostali kolejny fragment porządnej infrastruktury.
- Bajka! - to od pani na ładnej holenderskiej damce. - Przepraszam, uciekam!
Różnica między nową infrastrukturą a tą budowaną w czasach, gdy drogi rowerowe budowało się z kostki bauma, zaczynając je w miejscu uniemożliwiającym wjechanie z jezdni, jest gigantyczna. Ale są też rozwiązania kontrowersyjne.
Jakiś czas temu strony rowerowe obiegły zdjęcia przedstawiające ślepe zakończenia drogi rowerowej po zachodniej stronie Sacharowa, tuż przy wejściu na stację metra. Czy to dowód na nadal panującą wśród projektantów ignorancję?
- Intencją projektanta było poprowadzenie głównego ruchu rowerowego po drugiej stronie ronda, a te dwie "końcówki" to dojazdówki do wejścia do stacji metra - mówi Artur Tondera, kierownik sekcji rozwoju ruchu rowerowego w Zarządzie Transportu Miejskiego. - Może nie jest to rozwiązanie idealne, ale w sumie logiczne. Mogłyby za tym zakończeniem być jeszcze stojaki i wtedy byłby to dojazd do parkingu.
Problem w tym, że stojaków tam nie ma, bo są po drugiej stronie wejścia na stację. Czy staną w tym miejscu? Na razie nie wiadomo. Może więc powinna przenieść się tam jedna z dwóch znajdujących się na Słodowcu stacji Veturilo?
DG