Leżaki pod lupą radnych. Prochownia Żoliborz wplątana w politykę
dzisiaj, 07:00
Ilu urzędników i ile urzędów musi postawić pieczątkę, żeby goście niewielkiego lokalu gastronomicznego działającego w warszawskim parku mogli usiąść na świeżym powietrzu bez strachu, że za chwilę przyjedzie do nich straż miejska? Żoliborski przykład pokazuje, jak Warszawa topi się we własnej biurokracji a przy okazji w... zawziętej polityce.
Dwójka lokalnych radnych zainteresowała się sprawą korzystania z terenu parku im. Stefana Żeromskiego przez gości restauracji Prochownia Żoliborz. Ich zdaniem, stoliki i leżaki mogły być ustawiane poza obszarem objętym umową dzierżawy.
Żoliborskie wille na podium "Perełek Warszawy"
W konkursie "Perełki Warszawy" wyróżniono najciekawsze trasy spacerowe mieszkańców stolicy. Wygrała propozycja "Wszystkie odcienie zieleni", a tuż za nią znalazła się żoliborska ścieżka po willach Starego Żoliborza.
Przewodniczący rady dzielnicy Wiktor Jasionowski i radna Dorota Klejn zapytali władze dzielnicy o działania służb miejskich po zgłoszeniach mieszkańców na temat "rozprzestrzeniania się" po parku gości Prochowni. Chcieli wiedzieć m.in.: ile interwencji podjęto wobec restauracji, jakie kary nałożono za bezumowne zajmowanie terenu, jak często pracownicy Zarządu Zieleni Warszawy i ochrona parku kontrolują, czy Prochownia przestrzega zapisów umowy dzierżawy.
ZZW: były interwencje i mandaty
W odpowiedzi na interpelację Zarząd Zieleni Warszawy poinformował, że otrzymał dwa zgłoszenia w systemie 19-115, które potwierdziły nielegalne ustawienie leżaków i stolików.
- Właścicielka Prochowni została poinformowana o braku zgody na bezumowne korzystanie z części parku. Restauratorka została obciążona opłatą w wysokości 424,28 zł za dni: 13, 17 i 23 kwietnia br. - wyjaśnia ZZW.
Do końca sierpnia kontrole wykazały sześć przypadków nieprawidłowości, dwie kolejne nie stwierdziły naruszeń. - W przypadku zajęcia terenu bez umowy, pracownicy lokalu byli upominani słownie i wzywani do uprzątnięcia leżaków - dodają urzędnicy.
Patrole w parku Żeromskiego
Służby miejskie zapewniają, że kontrole w parku są częste - nie tylko wobec restauratorki. Od października do marca odbywa się siedem patroli dziennie, a od kwietnia do września - jedenaście.
- Interwencje ochrony i pracowników ZZW dotyczą wszystkich niewłaściwych zachowań użytkowników parku, nie tylko działalności Prochowni - tłumaczą urzędnicy.
Koszty ochrony systematycznie rosną: w 2022 roku wyniosły 215 tys. zł, w 2023 - blisko 270 tys. zł, w 2024 - 368 tys. zł, a w bieżącym roku zbliżą się do 300 tys. zł.
"Papierologia stosowana" miasta stołecznego
Zarząd Zieleni Warszawy przyznaje, że Prochownia Żoliborz nie ma obecnie podpisanej umowy dzierżawy na ogródek gastronomiczny.
- Od drugiego kwartału br. trwała procedura uzgodnień dotyczących powierzchni, celu dzierżawy i estetyki ogródka z wnioskodawcą. Konieczne było też uzgodnienie z konserwatorem zabytków, Wydziałem Architektury Urzędu Dzielnicy Żoliborz oraz Biurem Architektury i Planowania Przestrzennego - wyjaśnia ZZW. To jeden z tysięcy podobnych przypadków w stolicy - czarno na białym pokazuje, jak zatopione w biurokracji warszawskie urzędy "zjadają same siebie" i nie są zdolne do sprawnego podejmowania prostych decyzji. W tej sprawie mamy jeszcze do czynienia z wątkiem złośliwości politycznej. Restauratorką jest córka radnej, bardzo aktywnej liderki żoliborskiej opozycji.
Gdzie Warszawa zgubiła zdrowy rozsądek?
- Złożyłam wniosek o dzierżawę ogródka już w styczniu, a mimo to nie otrzymałam umowy - ku rozczarowaniu mieszkańców, którzy w konsultacjach społecznych przeprowadzonych przez Zarząd Zieleni w 2022 roku jasno wskazali, że chcą kawiarni w parku, chcą dostępu do usług gastronomicznych na powietrzu, w otoczeniu zieleni, chcą korzystać przy tym rekreacyjnie z trawników - mówi właścicielka Prochowni Marianna Zjawińska. - Mieszkańcy nie rozumieją, dlaczego za przeniesienie przez nich leżaków kilkanaście metrów dalej, na kawiarnię nakładane są mandaty. Trzeba uprościć procedury i wprowadzić rozwiązania, które wspierają przedsiębiorców i odpowiadają na potrzeby mieszkańców, realizując ideę: "Warszawa jest miejscem dla wszystkich" - podsumowuje Zjawińska.
DB, oko
.