Poranne kłopoty Białołęki
28 września 2007
"Mieszkam na Nowodworach i tak jak wielu mieszkańców tej okolicy borykam się z trudnościami komunikacyjnymi. Dojeżdżam do centrum od kilku lat komunikacją miejską na godzinę ósmą i obserwuję stałe pogarszanie się sytuacji. W tym roku przekracza ona już wszelkie normy przyzwoitości i uwłacza ludzkiej godności" - tak rozpoczyna się list jednej z mieszkanek przysłany do "Echa".
* * *
Czy jest możliwe zwiększenie częstotliwości kursowania autobusów na linii E-4?
- Niestety nie jest to możliwe ze względów technicznych. Autobusy na tej linii nie mogą kursować częściej niż co trzy minuty. Pętle na krańcach trasy nie byłyby w stanie pomieścić jednocześnie takiej liczby pojazdów.
A jak ZTM może wyjaśnić notoryczne opóźnienia w stosunku do rozkładu jazdy?
- Niestety opóźnienia w kursowaniu autobusów spowodowane są ciągłymi kor-kami na ul. Modlińskiej, na to ZTM nie jest w stanie zaradzić.
Czy mieszkańcy w dalszym ciągu są skazani na wiecznie przepełnione autobusy?
- Na razie mogę tylko poradzić, by korzystali oni z linii 508, która mimo iż je-dzie trochę dłużej, nie jest tak bardzo oblegana przez pasażerów.
Więc mieszkańcy w dalszym ciągu są zmuszeni do przemieszczania się przeładowanymi autobu-sami?
- Całe szczęście nie. Jesteśmy świadomi faktu, że coraz więcej ludzi chce się dostać z Białołęki do centrum, dlatego od połowy października planujemy urucho-mić dodatkową całodzienną linię kursującą w dni powszednie.
* * *
Miejmy nadzieję, że nie są to puste obietnice ZTM i mieszkańcy będą mogli w bar-dziej komfortowych warunkach podróżować do centrum stolicy.APC