Policja weszła do ratusza. Zabezpiecza dokumenty w sprawie kolektora
1 września 2020
W związku z drugą awarią kolektora prokuratura rozpoczęła śledztwo m.in. w sprawie sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób.
- Na polecenie prokuratury do MPWiK oraz urzędu weszła po godz. 17.00 policja, która zabezpiecza dokumenty - informuje rzeczniczka. - Deklarujemy pełną gotowość do współpracy. Mamy nadzieję, że organy ścigania z pełną starannością i w trosce o ustalenie prawdy przeanalizują zgromadzony materiał.
Więcej szczegółów podaje Prokuratura Regionalna w Warszawie. Informuje ona, że "na podstawie informacji medialnych" rozpoczęła śledztwo w sprawie "niedopełniania obowiązków służbowych przez funkcjonariuszy publicznych, zobowiązanych do prawidłowego nadzoru nad odbiorem ścieków oraz sprowadzenia w związku z eksploatacją instalacji działającej w ramach oczyszczalni Czajka niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób i mienia w wielkich rozmiarach w postaci zagrożenia epidemiologicznego i spowodowania zniszczenia w świecie roślinnym lub zwierzęcym".
- Ponadto do Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga wpłynęło zawiadomienie MPWiK - informuje prokuratura. - W zawiadomieniu tym przedsiębiorstwo wskazało, iż awaria układu przesyłowego transmitującego ścieki z Warszawy lewobrzeżnej do oczyszczalni ścieków Czajka, co spowodowało zrzut nieoczyszczonych ścieków do Wisły, mogła być wynikiem sabotażu lub działania o charakterze terrorystycznym.
Prokuratura zleciła Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego przeprowadzenie czynności mających na celu weryfikację zawiadomienia.
AKTUALIZACJA - godz. 22:10
- Deklaruję pełną współpracę z organami państwa - zapowiada prezydent Rafał Trzaskowski. - Mam nadzieję, że prokurator i pozostałe służby z pełną starannością i w trosce o ustalenie prawdy przeanalizują sprawę. I że nie sparaliżują pracy nad naprawą awarii. Nie mamy nic do ukrycia.
Jak informuje prezydent, w ratuszu wciąż przebywają funkcjonariusze policji.
(dg)