13 listopada wieczorem na zjeździe z Mostu Północnego pobito taksówkarza.
REKLAMA
W jego samochód uderzył inny pojazd - najprawdopodobniej ford. Gdy kierowcy wyszli, by obejrzeć straty, wywiązała się między nimi sprzeczka, która przeszła w rękoczyny - taksówkarz został pobity i zostawiony na ulicy. Według jego rodziny, ma strzaskaną miednicę i pękniętą panewkę kości udowej - czeka go wszczepienie endoprotezy i długa rehabilitacja. Sprawcy - oprócz krewkiego kierowcy w samochodzie byli jeszcze inni mężczyźni - uciekli.
Policja i krewni taksówkarza poszukują wszystkich, którzy byli świadkami bądź wiedzą coś o całym zajściu - kierowca nie zapamiętał niestety numerów rejestracyjnych samochodu, który zderzył się z jego taksówką. Może wśród naszych Czytelników jest ktoś, kto widział całe zajście, być może ktoś wie o całej sytuacji coś więcej - jeśli tak, proszony jest o kontakt z bielańską policją bądź też o informacje na adres szukamysprawcow@gmail.com.
Szanowna Redakcjo. Prosiliśmy Was o udostępnienie informacji o tym wydarzeniu już dość dawno, ale domyślamy się, że nie było zgody policji. Policja chyba nie musi się już fatygować po tym, jak zrobiła tak wiele, by nawet nie zacząć szukać sprawców. Śledztwo, o którym piszecie to fikcja. Ponadto według tego, co zapamiętali świadkowie samochód sprawców to ZŁOTY JAGUAR a nie ford. To taksówka była marki ford. Poprawcie to, bo to duża różnica.
Zresztą kilka rzeczy tu się nie zgadza. Ale wszystkie informacje mieliście w przygotowanym przez nas gotowym tekście. Dziękujemy za zamieszczenie tej informacji, ale chyba za wiele ona nie pomoże. No i po takim czasie...