Plaża wystartowała! W sąsiedztwie parku Picassa
2 lipca 2014
Mamy plażę na Tarchominie. Po wielu rozmowach i dyskusjach wybrano ostateczne miejsce - w pobliżu parku Picassa.
Pod koniec marca informowaliśmy o tym, że w lipcu na Nowodworach otwarta zostanie plaża. Informacja ta podzieliła mieszkańców. Niektórzy zamiast plaży wolą naturalne środowisko. Sprawnej i Kępy Tarchomińskiej, ale po konsultacjach przeprowadzonych z właścicielem terenu, Regionalnym Zarządem Gospodarki Wodnej oraz Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska, władze dzielnicy uznały, że dużo lepszym miejscem jest teren na wysokości Tarchomina, w okolicach parku Picassa.
Skąd taka zmiana planów? Radny Marcin Korowaj, który od samego początku zabiega o zorganizowanie plaży na Tarchominie, tłumaczy, że ten obszar jest idealnie położony - niedaleko parku Picassa, w pobliżu obiektów sportowych Syrenka, doposażonych w tym roku w zaplecze szatniowo-sanitarne i infrastrukturę rekreacyjną.
- Samo to miejsce dostarczy najmłodszym mieszkańcom szeregu atrakcji, czego dopełnieniem ma być właśnie miejska plaża. Nie zapominajmy również, że w sąsiedztwie jest również Białołęcki Ośrodek Kultury, który w tym roku planuje część swoich propozycji na lato przenieść do parku, na pobliskie boiska oraz właśnie na nowo utworzoną plażę - mówi Marcin Korowaj.
Co tam jest?
Na piasku zostało zorganizowane boisko do siatkówki, miejsce zabaw dla dzieci, przestrzeń do wspólnego grillowania. Stoją ławeczki i kosze na śmieci.
- Widząc ogromne wsparcie mieszkańców dla tej inicjatywy, jestem przekonany, że plaża będzie się cieszyła dużym zainteresowaniem! - podkreśla radny.
Zadowolenia nie kryje też Darek Morowski, założyciel profilu na Facebooku "Tak dla plaży na Białołęce". W sąsiedztwie jest również Białołęcki Ośrodek Kultury, który w tym roku planuje część swoich propozycji na lato przenieść do parku, na pobliskie boiska oraz właśnie na nowo utworzoną plażę - mówi Marcin Korowaj. - Większość z nas ciężko pracuje, a jak wraca do domu, to chce odpocząć i wówczas robi się problem... Bo pomimo tego, że mieszkamy w tak pięknej dzielnicy z licznymi akwenami wodnymi, z trudem szukać było do tej pory terenów rekreacyjnych eksponujących nadwiślańskie uroki, nie wspominając o ławkach czy koszach nad Wisłą - tłumaczy.
Marcin Korowaj podkreśla, że plaża będzie się rozwijać. To dopiero początek, bo jeśli mieszkańcy będą zainteresowani miejscem, na pewno pojawi się tam więcej atrakcji.
AS
.