Pijany agresor na Bielanach
3 listopada 2011
Po pijaku większość ludzi dostaje skrzydeł i nadludzkiej odwagi. Mieczysław G. z Bielan rodzinie potrafił się postawić tylko na bani...
Arcymęską głowę rodziny został przewieziony do izby wytrzeźwień, gdyż we krwi miała prawie 3 promile. Teraz 52-latek usłyszy zarzut kierowania gróźb karalnych. Wkrótce jego sprawę rozpatrzy sąd. Za ten czyn grozi mu do 2 lat więzienia.
No cóż - Fulik żył w przekonaniu, że bycie mężczyzną polega na innych rzeczach niż sianie postrachu wśród rodziny w pijanym widzie. I teraz nie wiadomo- czy to on ma wypaczone poczucie męskości, czy Mieczysław G. to bupa, a nie facet?
TW Fulik
na podstawie informacji policji