Paweł Tyburc przewodniczącym rady. Znów przewodniczących dwóch?
26 stycznia 2017
Sytuacja w radzie dzielnicy jest coraz bardziej zagmatwana. W czwartek po południu odbyła się "poranna" sesja rady, na której odwołano Wiktora Klimiuka (PiS) i powołano na przewodniczącego Pawła Tyburca (PO).
W poprzedni piątek radni PO złożyli wniosek o zwołanie nadzwyczajnej sesji rady dzielnicy z porządkiem obrad zawierającym m.in. głosowanie nad odwołaniem przewodniczącego rady Wiktora Klimiuka (PiS).
Polityczna szopka w ratuszu Białołęki. Dwóch radnych na sesji
W poprzedni piątek radni PO złożyli wniosek o zwołanie sesji nadzwyczajnej z porządkiem obrad zawierającym m.in. punkt o odwołaniu przewodniczącego rady Wiktora Klimiuka (PiS). Taka sesja powinna się odbyć w ciągu 7 dni. Dziś rano została zwołana na godz... 9.30. Oprócz zwołującego sesję wiceprzewodniczącego Dariusza Ostrowskiego (PiS), zdążył przyjechać tylko jeden radny - Piotr Basiński (IMB).
Taka sesja powinna się odbyć w ciągu tygodnia. W czwartek około 9:05-9:10 radni zaczęli otrzymywać sms-y i e-maile z informacją, że sesja odbędzie się o... 9:30. O ustalonej godzinie w ratuszu była tylko dwójka radnych: Piotr Basiński (Inicjatywa Mieszkańców Białołęki) i wiceprzewodniczący Dariusz Ostrowski (PiS), który stwierdził brak kworum, uniemożliwiający rozpoczęcie obrad. Ponieważ jedna z popierających PiS radnych przebywa na zagranicznym urlopie, przewodniczący Klimiuk uniknął utraty stanowiska. Przynajmniej na kilka godzin.
Około 15:00 radni PO, IMB i Gospodarności - wraz z Lucyną Wnuszyńską, która w interpretacji PiS nie ma prawa uczestniczyć w obradach, bo nie złożyła ślubowania - zebrali się w ratuszu wsparci opinią prawników, że zwołania sesji na 20 minut przed jej rozpoczęciem nie można uznać za skuteczne, więc sesja może się rozpocząć w momencie, gdy radni "jak najszybciej" zbiorą się w sali obrad. Ponieważ o 15.00 nie było przewodniczącego Klimiuka, zgodnie ze statutem obrady powinien prowadzić najstarszy wiceprzewodniczący, czyli Dariusz Ostrowski (PiS), zaś pod jego nieobecność najstarszy wiekiem radny - Waldemar Roszak (PO).
Pod przewodnictwem Roszaka radni jednomyślnie odwołali ze stanowiska Klimiuka i wybrali na przewodniczącego Pawła Tyburca (PO), który sprawował tę funkcję w latach 2006-2014. Następnie odwołane zostały oba konkurencyjne zarządy dzielnicy.
Radnych PiS i Razem dla Białołęki nie było na sesji. Wiktor Klimiuk nie uznaje wyboru Tyburca.
- Nic nie wiem o tym, że w ratuszu trwa jakaś sesja - komentował na gorąco Klimiuk. - Sesja była zwołana na rano. Radni na nią nie przyszli.
Po odwołaniu obu zarządów, radni wybrali ponownie zarząd w aktualnie urzędującym składzie: burmistrz Ilona Soja-Kozłowska (PO), zastępcy: Marcin Adamkiewicz (IMB) i Jacek Poddębniak (Gospodarność).
Na zakończenie nie przyjęto uchwały o wygaszeniu mandatu radnej Lucyny Wnuszyńskiej. Wnuszyńska i jej brat Piotr Basiński wyłączyli się z głosowania.
Wiktor Klimiuk: "To bezprawie"
- Spotkanie grupy radnych z pewnością nie ma mocy prawnej - mówi Wiktor Klimiuk. - Co więcej, sądzę, że można tu mówić o odpowiedzialności karnej kilku osób. To co się dzieje jest całkowitym bezprawiem. PO i "przystawki" kolejny raz udowadniają, że prawo mają w głębokim poważaniu.
(dg)
.