Kolejny nieuczciwy posiadacz czterech kółek wpadł na tym, jak numery w jego samochodzie znacznie się różniły od tych w dowodzie rejestracyjnym. Gołym okiem wszystko było w porządku. Dopiero specjalistyczne badania mechanoskopijne odkryły całą prawdę.
Policjanci z Białołęki od kilku tygodni pracowali nad sprawą poloneza z przero-bionymi numerami identyfikacyjnymi. Samochód został zabezpieczony i poddany dokładnym badaniom przez policyjnych specjalistów, zajmujących się mechano-skopią. W wyniku tych badań, funkcjonariusze bez trudu dotarli do oryginalnych znaków identyfikacyjnych auta. Jak się okazało, samochód z tymi numerami zginął pod koniec września 2002 roku w Opocznie. Ustalili też, że właściciel samochodu Stanisław S. (35 l.) kupił auto na początku września, tak więc na kilka dni przed kradzieżą. To dało podstawy do zatrzymania mężczyzny i postawienia mu zarzutu paserstwa.
cehadeiwu