Park Kaskada: jak długo poczekamy na wiatę?
13 maja 2015
Co prawda jeżdżą tu tylko dwie linie tramwajowe, ale wiaty na przystanku autobusowym "Park Kaskada" na wiadukcie ulicy Słowackiego naprawdę są potrzebne. - Potwornie tu wieje. Poza tym gdy pada deszcz, nie ma gdzie się schronić - skarżą się pasażerowie.
Prace przy modernizacji alei Armii Krajowej trwają w najlepsze. Aktualnie drogowcy przebudowują jezdnię w kierunku Bródna. Wraz z poszerzonym mostem Grota-Roweckiego aleja, podniesiona do rangi trasy ekspresowej, ma być gotowa już na jesieni tego roku.
Tymczasem już od dawna gotowy jest wiadukt w ciągu ulicy Słowackiego. Są nowe schody, równe chodniki, estetyczne latarnie czy błyszczące balustrady. Czegoś tu jednak brakuje. Czego? Naturalnie, wiaty przystankowej, ponieważ przystanki "Park Kaskada" zarówno w kierunku Bielan, jak i Żoliborza, oznaczone są jedynie znakiem zatkniętym na czerwonym słupku. Jeżdżą tu dwie linie tramwajowe - 6 i 17 - ale oczekiwanie na pojazd jest bardzo nieprzyjemne. - Bardzo tu wieje - mówi pani Agnieszka, która czekając na "szóstkę" odwraca wzrok od frontu przystanku. - Wiatr wieje w twarz, słońce razi w oczy. Codziennie jadę z tego przystanku do pracy. Kiedy pada deszcz, a co gorsza śnieg, jest naprawdę nieprzyjemnie - mówi pasażerka.
Co na to urzędnicy? - ZTM nie planuje ustawienia wiaty na tym przystanku, jednak nie oznacza to, że daszku tam nie będzie. Ustawi ją bowiem Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w ramach przebudowy Trasy AK. Wiata pojawi się tam najpewniej pod koniec całej inwestycji - wyjaśnia Igor Krajnow, rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego. Czyli poczekamy na nią do jesieni.
Niedawno Hanna Gronkiewicz-Waltz otwierała na Bródnie pierwszą przeszkloną wiatę z seryjnej produkcji. Wybrano przystanek, gdzie jeżdżą dwa autobusy na godzinę. Zamiast lansować się na tle nowych konstrukcji przystankowych, warto spełnić oczekiwania pasażerów i ustawić wiaty przy głównych ulicach miasta. Zwłaszcza tych wyremontowanych.
Przemysław Burkiewicz