Papcio Chmiel patronem podstawówki na Białołęce
12 stycznia 2023
Twórca komiksu "Tytus, Romek i A'Tomek" Papcio Chmiel, czyli Henryk Jerzy Chmielewski, został patronem Szkoły Podstawowej nr 361 w Warszawie. To ekspresowe upamiętnienie artysty zmarłego zaledwie dwa lata temu.
Henryk Jerzy Chmielewski (1923-2021), znany jako Papcio Chmiel, twórca komiksu "Tytus, Romek i A'Tomek" urodził się 1923 roku w Warszawie. W dzieciństwie mieszkał w kamienicy, której miejsce zajmuje dziś zrekonstruowany Barbakan. Ukończył podstawówkę na Rybakach.
Warszawski ranking liceów. "Herbert" ostro w dół
W tegorocznym rankingu warszawskich liceów miesięcznika "Perspektywy" CV Liceum Ogólnokształcące im. Zbigniewa Herberta na Tarchominie zanotowało spadek aż o piętnaście pozycji.
Papcio Chmiel - twórca "Tytusa"
Podczas II wojny światowej został żołnierzem Armii Krajowej z pseudonimem "Jupiter". Brał udział w powstaniu warszawskim. W latach 50. ukończył Akademię Sztuk Plastycznych i narysował pierwsze autorskie komiksy "Półrocze bumelanta" oraz "Witek sprytek". W roku 1957 rozpoczął rysowanie "Tytusa, Romka i A'Tomka", który przyniósł mu ogromną popularność. Na bazie komiksu powstały m.in. film animowany, gra komputerowa i planszówka.
Szkoła imienia Papcia Chmiela
Choć od śmierci rysownika minęły dopiero dwa lata, 12 stycznia Rada Warszawy zdecydowała o nadaniu imienia Papcia Chmiela Szkole Podstawowej nr 361 na Ruskowym Brodzie. Patrona zaproponowały rada pedagogiczna, rada rodziców i samorząd uczniowski.
- Nadanie imienia szkole sprawia, że zyskuje ona tożsamość, która odróżnia ją od innych tego typu szkół i czyni ją bardziej rozpoznawalną w środowisku edukacyjnym oraz wśród potencjalnych kandydatów. Wybór pseudonimu artystycznego Henryka Jerzego Chmielewskiego, Papcia Chmiela, jest bardziej adekwatny do kontekstu szkoły podstawowej - czytamy w uzasadnieniu uchwały rady miasta.
Papcio Chmiel spoczął na Bródnie
Papcio Chmiel zmarł 22 stycznia 2021 roku w Warszawie. W kolejnym miesiącu został pochowany w grobie rodzinnym na Cmentarzu Bródnowskim. Z powodu rządowych zakazów dotyczących liczby osób zebranych na pogrzebach fani "Tytusa" nie mieli możliwości wzięcia udziału w uroczystościach.
(jok)
.