Osiedle Jagiellońska: kawał historii miasta
27 listopada 2014
Ma pięćdziesiąt lat i 59 budynków, których mieszka 14 tys. osób. Poznajcie osiedle Jagiellońska.
- Powstało w ramach tzw. północnego pasma mieszkaniowego. Miał to być ciąg połączonych blokowisk - m.in. z Tarchominem. Ostatecznie punktowo zbudowano niewielkie osiedla, w tym to przy Jagiellońskiej. Czteropiętrowe bloki stawiano z betonowych prefabrykatów tworzonych w fabryce domów - opowiada dyrektor legionowskiego muzeum Jacek Szczepański.
Jako pierwsze pojawiły się budynki 2, 3 i 4 zwane przez mieszkańców grubasami. Z biegiem lat bloków przybywało. Dziś Jagiellońska jest największym osiedlem należącym do Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko-Własnościowej: 59 budynków, w których mieszka ok. 14 tys. legionowian.
Osiedle z wielkiej płyty jest jednym z najbardziej charakterystycznych miejsc w Legionowie.
Bogdan Kiełbasiński ze stowarzyszenia Nasze Miasto Nasze Sprawy przeprowadzał ostatnio konsultacje z mieszkańcami - pytał, co należy w osiedlu poprawić. Część zgłaszanych pomysłów udało się już nawet wdrożyć.
- Uporządkowano trawniki, postawiono tabliczki przypominające o konieczności sprzątania po psach. Będą też dodatkowe kosze i ławki. Kolejnym postulatem mieszkańców było ułożenie progu spowalniającego na wewnętrznej uliczce biegnącej wzdłuż bloków nr 5 i 6, też gotowe - opowiada Bogdan Kiełbasiński.
Mieszkańcy chcieli jeszcze założenia monitoringu przy placu zabaw, a w dalszej kolejności jego modernizacji. Wieczorami na placu "bawią się" dorosłe już dzieci, wykorzystując sprzęt niekoniecznie zgodnie z przeznaczeniem.
Kamerka ma zawisnąć w przyszłym roku, ma zostać też zbudowane od nowa boisko pomiędzy blokami 8 i 26. Teraz to obraz nędzy i rozpaczy.
Czas, aby mieszkańcy - lub nowo wybrani radni - zainteresowali się pomysłami dogęszczania zabudowy osiedla - zaproponowanych choćby przez urbanistów opracowujących projekt zagospodarowania przestrzennego dla Legionowa. Bo zamiast parkingów i trawników wyrosną nam koleje bloki. Na razie udało się zachować plac przy Broniewskiego 4, na którym miał powstać kolejny budynek.
- Nasze osiedle to bloki i parkingi, coraz mniej jest na nich zieleni. Dlatego walka o każdy skrawek jest taka ważna. Protesty przyniosły chwilowy efekt - spółdzielnia do końca roku odstąpiła od budowy bloku, obawiam się jednak, że temat powróci wiosną - mówi Bogdan Kiełbasiński.
AS