Nastolatek pogryziony podczas spaceru. "Psy uciekły z posesji"
16 października 2019
Dwa agresywne psy zaatakowały 15-latka, który wyszedł ze swoim pupilem na spacer. Czworonogi bez kagańców i smyczy napadły na nastolatka w Choszczówce. Młodzieniec ma pogryzione nogi i dłoń.
- Około godziny 22 przy Lewiatanie obok starego przejazdu kolejowego mój 15-letni brat i spacerująca z nim Holly zostali zaatakowani i pogryzieni przez dwa owczarki niemieckie. Nie wiem, czyje to były psy, ani skąd się tam znalazły (pojawiły się z czarnej uliczki za sklepem). Psy były bez obroży - podejrzewamy, że uciekły komuś z posesji. Holly oberwała najbardziej, ale dzięki szybkiej reakcji mojego brata i kilkunastu kopniakom wymierzonym w stronę agresorów, po paru minutach krwawej jatki uciekły - pisze pan Łukasz na jednym z portali społecznościowych.
Jak opowiada mieszkaniec, 15-latek ma pogryzione obie nogi i dłoń - skończyło się w szpitalu na oczyszczeniu ran i szczepieniach przeciw tężcowi i wściekliźnie. Suka ma ma pogryziony cały grzbiet i zad.
Kto za to odpowie?
Rodzina poszukuje właścicieli agresywnych owczarków. Przypominamy, że sprawy zwierząt najczęściej regulują przepisy miejscowe. Zgodnie z Regulaminem utrzymania czystości i porządku na terenie m. st. Warszawy: "Na terenach przeznaczonych do wspólnego użytku psy powinny być wyprowadzane na smyczy, a zwierzęta agresywne lub mogące stanowić zagrożenie dla otoczenia, również w kagańcach i pod opieką osób, które zapewniają sprawowanie nad nimi kontroli".
- Właściciel psa jest zobowiązany do zachowania środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia. Jeśli niedopilnowany pies swoim zachowaniem stwarza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia człowieka, właścicielowi zwierzęcia zgodnie z art. 77 Kodeksu wykroczeń, może grozić kara ograniczenia wolności, grzywny lub nagany - mówi aspirant Kamila Szulc z Komendy Rejonowej Policji.
(mk)