Nareszcie! Z Bemowa na Bródno w 10 minut
25 września 2015
Trasa AK i most "Grota" wreszcie została otwarta. Czynne są wszystkie zjazdy i wjazdy. Przejazd z jednego końca ekspresówki na drugi zajmuje dziesięć minut - po minucie na każdy kilometr. O ile nie ma stłuczki lub samochody nie hamują, tworząc korek, na widok radiowozu drogówki...
Budowa, modernizacja, a także mankamenty trasy zostały opisane wzdłuż i wszerz. Dlatego nasi reporterzy zamiast prowadzić nudne analizy, wsiedli do redakcyjnego samochodu i przemierzyli trasę S8 na warszawskim odcinku - od Bemowa po Marki.
Ekspresowo!
Wjeżdżamy na al. Obrońców Grodna, czyli bemowski odcinek trasy S8. Ruch jest płynny, choć samochodów nie brakuje. Na Kole część z nich skręca w al. Prymasa Tysiąclecia na Wolę, część kieruje się ku Wiśle. Mijamy węzeł z ulicą Powązkowską, a po chwili Broniewskiego. W cztery minuty przejechaliśmy ten odcinek. Na zegarze wybiła godzina 9.06, a nasz samochód mija wiadukty biegnące nad al. Armii Krajowej - to ulice Słowackiego na Żoliborzu i Mickiewicza na Marymoncie. Po ośmiu minutach wjeżdżamy na most gen. Stefana "Grota" Roweckiego - ruch nadal jest płynny. Jezdnia w stronę Żoliborza z kolei jest zakorkowana, ale na wysokości FSO widać robotników w żółtych kurtkach, którzy krzątają się na niedawnej budowie. To zapewne przez nich ten zator. - Korek tworzy się, kiedy na moście czy trasie zepsuje się samochód albo dojdzie do stłuczki. Wtedy wszystko stoi - mówi nam pan Jacek, który codziennie jeździ tym mostem. Mijamy zjazd na Wysockiego i po dziesięciu minutach od rozpoczęcia jazdy nasz samochód dojeżdża do ronda u zbiegu Toruńskiej i Łabiszyńskiej.
Tak, teraz jest to trasa prawdziwie ekspresowa.
(PB)