Najważniejsze wydarzenie 2012 roku
15 stycznia 2013
Pod tym hasłem redakcja TVN24 zorganizowała w Internecie plebiscyt dla internautów. Należało uszeregować według rangi 10 wydarzeń - oddzielnie w Polsce, oddzielnie na świecie - zaproponowanych przez dziennikarzy. O wszystkich było głośno, ale ich ciężar gatunkowy był różny.
A jak głosowali Polacy? Okazuje się, że na odwrót. Najwięcej osób za najważniejsze wydarzenie roku uznało tragedię Madzi z Sosnowca, na drugim miejscu znalazły się ekshumacje ofiar Smoleńska, tuż za - trotyl na wraku tupolewa, a reforma emerytalna i Euro 2012 zamknęły listę. I to właśnie, ta lista sporządzona przez internautów jest moim zdaniem najważniejszym zdarzeniem minionego roku.
Najważniejsze wydarzenia na świecie wytypowane zostały przez internautów z większym poczuciem miary i wagi spraw, ale i tu zwyciężyła sensacja - skok ze stratosfery, ponieważ ma on jednak także znaczenie naukowe, ten wybór mniej razi. Dla mnie najważniejsze były wybory w USA, bo to, kto stoi na czele tej największej światowej potęgi, decyduje o kierunku, w jakim zmierza nasza planeta. Na drugim i trzecim miejscu umieściłem wydarzenia naukowe: wysłanie łazika Curiosity na Marsa oraz odkrycie przez CERN "boskiej cząstki", bo wszak ludzkość rozwija się dzięki nauce. Dzięki pracy Curiosity mamy dowiedzieć się, czy na Marsie istniało kiedyś życie, a potwierdzenie istnienia "boskiej cząstki" przybliża nas do zrozumienia tego, jak powstał wszechświat. Dla internautów były to wydarzenia mniejszej wagi (odpowiednio czwarta, piąta i szósta pozycja).
Podsumowując wyniki tego plebiscytu chciałoby się zakrzyknąć: nauka, nauka i jeszcze raz nauka... Także jako odtrutka na to, czym ogłupiają nas niektóre media.
Marek Borowski
senator z Pragi i Targówka, były marszałek Sejmu (2001-2004), wicepremier (1993-1994) i poseł (1991-2011)