Na jaki most kierują znaki?
20 lutego 2012
Nazwa nowej przeprawy przez Wisłę - most Północny już dawno zagnieździła się w umysłach mieszkańców Warszawy i kierowców. Jeszcze w ubiegłym roku nazwę zmieniono, jednak nie wszyscy to zauważyli. Znaki rozprowadzające ruch na odpowiednie pasy na wjeździe od strony Łomianek ciągle kierują nas na most Północny zamiast na przeprawę polskiej noblistki.
Pieniądze wyrzucone w błoto
- Nie wiem, po co w ogóle zmieniano tę nazwę. Mimo że most nazywa się teraz Marii Skłodowskiej-Curie, to i tak dla większości kierowców i warszawiaków pozostanie on Północnym - mówi pan Kamil, mieszkaniec Bielan.
Oburzenia nie kryją też inni kierowcy. - Czy zarządca drogi ma zbyt wiele pieniędzy, by nimi szastać na prawo i lewo? Produkują buble, które trzeba będzie później wyrzucić, a kto za to zapłaci? Przecież zapłacimy my wszyscy, z naszych podatków - mówi pan Robert. Kto winien? Za bramownice ze znakami rozprowadzającymi odpowiada Zarząd Dróg Miejskich. Jego pracownicy nie mają sobie jednak nic do zarzucenia, bo to przecież nie oni są odpowiedzialni za zmianę nazwy mostu. - Montaż tablic odbył się zgodnie z zatwierdzoną przez miejskiego inżyniera ruchu treścią - broni się Adam Sobieraj, rzecznik ZDM. Szkopuł w tym, że tydzień później rada miasta podjęła uchwałę o zmianie nazwy przeprawy. - Treść umieszczona na tablicach jest zgodna z projektem organizacji ruchu zatwierdzonym przez inżyniera ruchu. Zamówiliśmy to, co było w dokumentacji - dodaje rzecznik ZDM. Jednak o możliwości zmiany nazwy mostu było wiadomo już wiele miesięcy wcześniej. Dlaczego więc nie wstrzymano się z produkcją znaków? - Bo inżynier ruchu nam tego nie zalecił - usprawiedliwia swoją instytucję Adam Sobieraj. A kto drogowcom broni korzystać z własnego rozumu bez zalecenia inżyniera ruchu?
Niepotrzebne koszty
Wymiana tablic z błędną nazwą mostu będzie kosztowała ZDM, według jego rzecznika, kilkanaście tysięcy zł. - Dokładnej kwoty w tej chwili nie jestem w stanie podać, będzie ona znana przed zamówieniem nowych tablic - mówi Sobieraj. Jaką kwotę miasto już straciło? Tego rzecznik nie potrafił powiedzieć, ponieważ jak twierdzi, było to spore zamówienie obejmujące wszystkie znaki rozprowadzające potrzebne do obsługi trasy mostu.
Kiedy więc znaki zaczną wskazywać poprawną nazwę? Adam Sobieraj obiecuje, że już niedługo. - Wymiana tablic na te zgodne z obecnym nazewnictwem nastąpi na pewno przed otwarciem mostu - zapewnia.
Maciej Kamiński