Na Białołęce jest nas już 100 tysięcy! Zameldowanych
14 listopada 2014
W ubiegłym tygodniu został zameldowany stutysięczny mieszkaniec Białołęki.
Rodzicom gratulujemy, Frankowi życzymy, by przed pełnoletnością doczekał metra na Białołękę, tramwaju i kina... Bardziej pewne jest to, że już za cztery lata, po kolejnych wyborach samorządowych, dzięki niemu Białołęka będzie mieć 25 radnych. Czemu nie teraz? Bo przy obliczaniu liczby radnych (jest uwarunkowana liczbą mieszkańców) bierze się "stan liczebny" dzielnicy na 31 grudnia w roku poprzedzającym wybory.
Kiedy będzie więcej wiceburmistrzów?
Inaczej może być ze składem zarządu dzielnicy. Być może powiększy się on już po najbliższych wyborach o dwóch dodatkowych wiceburmistrzów, choć jest problem z interpretacją przepisów. - W ustawie warszawskiej jest zapis, który mówi, że w dzielnicach liczących powyżej 100 tysięcy mieszkańców zarząd liczy od trzech do pięciu osób - mówi burmistrz Białołęki Piotr Jaworski. - Powstaje pytanie, czy odnosi się to do dnia wyborów do rady dzielnicy, czy też - jak w przypadku liczby radnych - liczy się stan z 31 grudnia 2013 - bo nie ma doprecyzowania, kiedy wyliczać liczbę członków zarządu. Tym bardziej że zarząd wybierany jest pośrednio, przez radnych. Co więcej, nie było takiego przypadku w Warszawie, by dzielnica przekroczyła liczbę stu tysięcy mieszkańców mniej niż rok przed wyborami. Nie było też takiej sytuacji w całej Polsce - tu jednak sprawa jest o tyle prostsza, że burmistrzowie i prezydenci miast wybierani są w wyborach bezpośrednich...
Wiadomo więc jedno: 16 listopada wybieramy 23 radnych. Ilu oni wybiorą członków zarządu dzielnicy? To już pytanie do prawników...
(wt)