REKLAMA

Białołęka

komunikacja »

 

Most, czyli czysty Gierek

  16 stycznia 2009

"Ruszyły prace przy budowie mostu Północnego!" - szumnie ogłasza miasto. Nie cieszmy się - to tylko propaganda sukcesu.

REKLAMA

Prace budowlane w tym przypadku oznaczają wyrąb drzew, z którym urzędnicy i tak zaspali. Twierdzili, że wydana przez wojewodę decyzja środowiskowa nie po-zwala na ogłoszenie oddzielnego przetargu na wycinkę, aby nastąpiła przed okre-sem lęgowym ptaków. Istniało zatem realne zagrożenie, że wyłoniony zbyt późno wykonawca mostu nie zdąży tego zrobić jeszcze tej zimy, co oznaczałoby rozpo-częcie prac jesienią. Dopiero gdy prasa - także "Echo" - podniosła alarm, na szyb-ko starano się dopełnić formalności przetargowych. Ostatecznie groziła również ob-suwa i tego prostego przetargu, więc sięgnięto po rozwiązanie najprostsze - drzewa wycinali pracownicy należącego do miasta Zakładu Remontów i Konserwacji Dróg. Szumne obwieszczanie początku prac to nic innego, jak stara, sprawdzona gier-kowszczyzna.

Do rozpoczęcia jakichkolwiek konkretnych prac jednak jeszcze daleko - po raz kolejny przesunięto termin składania ofert przez firmy ubiegające się o wykonaw-stwo. Wszystko przez pytania, którymi zasypują inwestora. Defetyzm? Nie. Inwes-tycja jest poważna, a budowlańcy mają zastrzeżenia do przedstawionej w przetar-gu dokumentacji.

Nieoficjalnie można też usłyszeć, że taka przemyślana gra na zwłokę pozwala konsorcjom lepiej przygotować ofertę - a w dobie kryzysu zlecenie na budowę mostu jest łakomym kąskiem. Należy więc spodziewać się protestów po rozstrzyg-nięciu przetargu. Najpierw do Urzędu Zamówień Publicznych, a następnie do sądu. To może potrwać kolejne długie miesiące.

Most Północny miał być gotowy trzy lata temu - tak obiecywał poprzedni prezy-dent Warszawy Lech Kaczyński. Jaka jest rzeczywistość - wie każdy. Przeprawa, która miała odciążyć most Grota i stać się zalążkiem obwodnicy tej części stolicy wciąż pozostaje na papierze. A do tego nie spełnia oczekiwań przyszłych użytkow-ników, choćby przez fatalne rozwiązania komunikacyjne. Kto bowiem na trasie szybkiego i wzmożonego ruchu beztrosko projektuje rondo? A trasa mostu właśnie rondem połączy się z Modlińską. W dobie bezkolizyjnych skrzyżowań i stawiania na bezpieczeństwo kierowców i pieszych rozwiązanie co najmniej archaiczne.

Wszystko wskazuje na to, że znów między bajki należy włożyć podawane pod koniec roku terminy oddania mostu do użytku. Urzędnicy jak ognia unikają odpo-wiedzi, kiedy zakończy się procedura przetargowa. Nic dziwnego, bo sami nie mają zielonego pojęcia. Nikt też wciąż nie wie, ile naprawdę będzie kosztował most. Przypomnijmy, że przetarg na przeprawę w wariancie "projektuj i buduj" był roz-strzygnięty w poprzedniej kadencji. Unieważniły go obecne władze Warszawy, za-raz po zajęciu foteli w ratuszu. Teraz spijają śmietankę swojej decyzji.

Optymistyczne plany zakładają, że most na pewno stanie w 2012 roku. Na pewno to mamy rok 2009 i wciąż nie znamy wykonawcy. Nie wiemy też, czy miasto będzie stać na budowę i mamy coraz mniej optymizmu.

Na zorganizowane w zeszłym tygodniu przez jednego z radnych spotkanie w sprawie mostu przyszło do ratusza na Modlińską aż pięciu mieszkańców. Oni jesz-cze wierzą, że most w ogóle powstanie...

(wt)

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Kup bilet

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBiałołęka

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno

REKLAMA

Najchętniej czytane na TuBiałołęka

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe

REKLAMA

REKLAMA