Młodzież z Ignaś TV nakręciła "Skarb Domeyki". Obejrzyjcie zwiastun
14 grudnia 2017
Podręczniki do historii są pełne znanych postaci, ale czy ci, którzy się w nich nie znaleźli są mniej ważni? To pytanie zadali sobie licealiści i wyruszyli śladami patrona swojej szkoły. W sobotę o 16:30 w Kinotece w Pałacu Kultury pokażą "Skarb Domeyki".
Film jest dziełem Marcina Grochowskiego i młodzieży z telewizji szkolnej Ignaś TV, działającej w CXXII Liceum Ogólnokształcącym im. Ignacego Domeyki na Słodowcu.
- Został wykonany z użyciem profesjonalnego sprzętu kinowego, a głównymi aktorami są absolwenci warszawskich szkół filmowych i teatralnych - mówi Dominika Powałka z Ignaś TV. Kamil Wodka wcielił się w rolę studenta-podróżnika, odkrywcy, młodego dziennikarza, człowieka pełnego marzeń. Sylwia Skrzypczak zagrała studentkę - szaloną dziewczynę, skrywającą kilka tajemnic i pomimo szlachetnych intencji - dosyć zagubioną w swoich czynach.
Nie jest to film historyczny
Film przybliża postać patrona szkoły, ale nie jest obrazem historycznym. - Pragnęliśmy przedstawić Domeykę jako człowieka, który może być autorytetem dla każdego i popchnąć go do działania - mówią twórcy. - W dzisiejszym świecie pokolenie młodych ludzi przechodzi rewolucję technologiczną, mamy coraz więcej do czynienia z dużą ilością obrazów, krótkich tekstów, a także z ewolucją kina. Filmy historyczne czy dokumentalne cieszą się mniejszym zainteresowaniem wśród młodych. Trzeba było wymyślić coś, co będzie dla nich ciekawą formą edukacji. Stworzyliśmy "Skarb Domeyki" w formie filmu fabularnego, urozmaiconego montażem, techniką nagrywania i efektami specjalnymi - opowiada reżyser Marcin Grochowski.
Trzy lata wielu przygód
Od 2015 roku twórcy filmu przemierzyli ponad 35 tys. km. Byli w Wilnie (Klasztor Bazylianów, Uniwersytet Wileński), Krakowie (Collegium Maius i Collegium Novum), Paryżu, Warszawie, ale także w Chile w Ameryce Południowej - w La Sarenie (Liceo Cordovez), Coquimbo, San Pedro de Atacama, Sierra Gorda (polska kopalnia miedzi), czy Santiago (dom Domeyki). Sukcesem zakończyły się zdjęcia u podnóża wulkanu Licancabur, próby nagrywania ujęć lotniczych z awionetki, a także morskich z pokładu jednostki Marynarki Wojennej Chile.
Produkcja filmu to dla młodzieży wspaniałe podróże i przygody. W Chile w przedsięwzięcie z wielkim sercem zaangażowali się potomkowie Ignacego Domeyki - panie Paz i Cecilia Domeyko, panowie Miguel Domeyko oraz Pablo Domeyko, który udostępnił swój dom, w którym kiedyś żył Ignacy, po czym sam zagrał w filmie.
Duch Ignacego
Kilkakrotnie zdarzało się, że polska ekipa była jedną z pierwszych ekip telewizyjnych w historii, które otrzymały zgodę na nagrywanie w niezwykłych miejscach, w których przebywał Ignacy Domeyko. Dzięki temu w fabułę zostały wplecione krótkie retrospekcje z życia uczonego. Nakręcenie ich było ponoć nie lada wyzwaniem, ponieważ wymagało świetnej znajomości zarówno stylu ubierania, wystroju wnętrz, jak i realiów życia w XIX wieku. Dodatkowo do kilku z nich użyto metody z wykorzystaniem green i blue screena, by potem - w postprodukcji - osiągnąć efekt ducha Ignacego Domeyki. Czy to się udało? O tym, będziemy mogli się przekonać już wkrótce!
(red)