Fałszywa agentka CBŚ. Mieszkaniec Bielan na celowniku
14 grudnia 2017
Mimo wielokrotnych apeli policji i mediów, warszawiacy nadal sami oddają pieniądze złodziejom, podającym się za wnuczków i policjantów.
Po raz kolejny przypominamy, na czym polega oszustwo: na ogół dzwoni do nas ktoś podający się za członka rodziny, proszący o pomoc finansową, po którą ma zgłosić się "znajomy" - to tzw. kradzież na wnuczka. Oszuści dołożyli do niej drugą część, bo na pierwowzór dało się nabierać coraz mniej osób. Kiedy pierwsza rozmowa się kończy, telefon dzwoni ponownie. Tym razem to "policjant" twierdzący, że wcześniejszy rozmówca to oszust, ale można go łatwo złapać. Trzeba tylko przygotować zasadzkę, przekazać pieniądze i zostanie przyłapany na gorącym uczynku. Chcąc pomóc w ujęciu przestępcy, dajemy się oszukać i pieniądze tracimy bezpowrotnie, bo "oficer policji" to oczywiście również oszust.
Tracą dorobek życia
- Praca przy rozpracowywaniu oszustów działających metodą "na policjanta" nie jest łatwa - pisze Komenda Stołeczna Policji. - Zdarza się, że sprawcy takich przestępstw dzięki swojej bezwzględności zyskują spore kwoty od babci czy dziadka, którzy przekonywani są przez nich o tym, że biorą udział w akcji, dzięki której oszuści zostaną zatrzymani. Pokrzywdzeni nie zdają sobie sprawy, że w ciągu kilku minut stracą dorobek swojego życia.
Udaremniona kradzież
7 grudnia policja poinformowała, że dzięki zasadzce udało się zatrzymać 27-latkę, podającą się za funkcjonariuszkę Centralnego Biura Śledczego. Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że do 82-letniego mieszkańca Bielan zadzwonił podający się za policjanta mężczyzna przekonujący, że jego pieniądze są zagrożone i proszący o pomoc w zatrzymaniu oszustów. "Pomoc" miała polegać na przekazaniu "policjantce" 20 tys. zł w gotówce. 82-latek rzeczywiście spotkał się z kobietą, ale towarzyszyli mu policjanci z wydziału kryminalnego.
Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie kobiecie zarzutu usiłowania oszustwa. Najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Grozi jej osiem lat więzienia.
(tcz)