REKLAMA

Misz@masz
  3 lipca 2024  

Szymon Marciniak kandydatem do finału Euro 2024. "Sygnał od UEFA"

- Kiedyś powiedziałem już to Szymonowi, że życzę mu Wielkiego Szlema i niech tak się to potoczy. Bardzo mocno w to wierzę i jestem przekonany, że jest na to gotowy zarówno mentalnie, jak i osobowościowo - mówi Adam Lyczmański w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet. Były sędzia międzynarodowy i ekspert Canal+ ocenia szanse Szymona Marciniaka na sędziowanie najważniejszych meczów Euro 2024.

REKLAMA

Jak do tej pory Szymon Marciniak poprowadził dwa mecze Euro 2024: Belgia - Rumunia (2:0) i Szwajcaria - Włochy (2:0). W obu meczach nie byliśmy świadkami kontrowersji sędziowskich, co wobec słabych występów innych sędziów, zwiększa szanse polskiego arbitra na posędziowanie największych meczów.

- Ten mecz znowu podkreśla aspekt polityczny. To był bardzo odpowiedzialny mecz do prowadzenia. Wiemy, gdzie jest siedziba UEFA i skąd pochodzą najwyższe władze. To nie przez przypadek Szymon został wybrany na taki mecz. Pojawiły się krytyczne głosy w naszym społeczeństwie, że dostał typową "zapchaj dziurę". Patrzę na to w zupełnie inny sposób, dlatego że siedzę w tym od środka i nie jestem kibicem, który ogląda mecz tylko z perspektywy fotela. Moim zdaniem to był też sygnał od władz, że jest mentalnie przygotowany do najważniejszych spotkań. Podczas mundialu w Katarze też wypowiedziałem się, że mocno wierzę, że Szymon dostanie finał turnieju. Spotkało się to z ogromną falą hejtu. Tutaj przewiduję podobny scenariusz - ocenia Lyczmański.

I dodaje: - Kiedyś powiedziałem już to Szymonowi, że życzę mu Wielkiego Szlema i niech tak się to potoczy. Bardzo mocno w to wierzę i jestem przekonany, że jest na to gotowy zarówno mentalnie, jak i osobowościowo. Skoro sędziował finał mistrzostw świata i Ligi Mistrzów, to tym bardziej poradzi sobie w finale Euro.

Wśród kandydatów do finału oprócz Marciniaka widzi m.in. Daniele Orsato. - Będzie jednym z poważniejszych kandydatów chociażby ze względu na to, że to jego ostatni turniej. Po Euro 2024 kończy karierę, a Włochów już nie ma w turnieju. Anglia gra dalej, więc Anthony'ego Taylora też upatrywałbym w gronie kandydatów. Wyróżniłbym generalnie 4-5 nazwisk, może jeszcze Istvan Kovacs - mówi Lyczmański.

Źródło: przegladsportowy.onet.pl

 

REKLAMA

Najnowsze misz@masze

REKLAMA

Najnowsze informacje na Tu Stolica

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno

REKLAMA