Spotkanie Trumpa z europejskimi liderami. Analityk mówi o "dziwny obrazek"
W poniedziałek w Białym Domu odbyła się konferencja Donalda Trumpa z europejskimi przywódcami oraz prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Uczestnicy wydarzenia podkreślali pozytywną atmosferę rozmów, pełnych kurtuazji i dyplomatycznych uprzejmości. Ekspert ds. polityki międzynarodowej Radosław Pyffel w rozmowie z Onetem określa sytuację mianem "czystej dyplomacji". Mówi też o "dziwnym obrazku", który zobaczył na spotkaniu.
Kluczowym tematem spotkania była wojna w Ukrainie oraz perspektywy osiągnięcia porozumienia z Rosją. Prezydent USA wyraził uznanie dla wszystkich zgromadzonych liderów, którzy odwdzięczali się komplementami wobec gospodarza. Pyffel w rozmowie z Onetem zwraca uwagę na charakterystyczne podobieństwo tego spotkania do polskiej polityki lat 90., kiedy to rozmowy polskich liderów, takich jak Jacek Kuroń, Bronisław Geremek czy Tadeusz Mazowiecki z Lechem Wałęsą, miały podobny ton i dynamikę.
Jednym z wyróżniających się polityków obecnych na konferencji był Alexander Stubb, prezydent Finlandii. Radosław Pyffel w szczególnych słowach opisał jego wystąpienie. - Zaimponował mi prezydent Finlandii. W bardzo krótkim wystąpieniu przedstawił historię swojego kraju i skomplikowane historyczne relacje z Federacją Rosyjską. Potrafił też zażartować. Dotarł do Trumpa - przyznał ekspert w rozmowie z Onetem.
Stubb zdobył uwagę Donalda Trumpa, podkreślając, że w ciągu ostatnich dwóch tygodni udało się zrobić więcej dla pokoju niż przez wcześniejsze 3,5 roku. - Trump aż promieniał, kiedy to usłyszał. Mam wrażenie, że idealnie trafił w wrażliwość prezydenta USA - ocenił Pyffel. Właśnie dzięki takiemu podejściu, prezydent Finlandii wyróżnił się na tle innych obecnych liderów.
Na spotkaniu w Białym Domu nie było żadnego polskiego polityka, co wzbudziło kontrowersje wśród obserwatorów wydarzenia. Radosław Pyffel stwierdził, że brak Polski przy amerykańskim stole to "dziwny obrazek", biorąc pod uwagę aktywne wsparcie naszego kraju dla Ukrainy. - Wyeliminować się lub zostać wyeliminowanym z tego spotkania to spora sztuka. Wielka szkoda, że nas tam nie ma - zaznaczył. Ekspert unikał twierdzeń co do przyczyn braku polskiego polityka na wydarzeniu, podkreślając jedynie, że decyzja o pominięciu Polski była osobliwa, zważywszy na jej rolę w regionie.
Źródło: onet.pl