Kardiolog o nowych normach trójglicerydów. Lepiej tych granic nie przekraczać
Nowe, bardziej rygorystyczne normy poziomu trójglicerydów we krwi wzbudzają duże zainteresowanie zarówno w środowisku medycznym, jak i wśród pacjentów. Decyzja, która wynika z najnowszych badań naukowych, spotkała się jednak z falą teorii spiskowych - według niektórych bardziej restrykcyjne wytyczne mają jedynie zwiększyć sprzedaż leków. Dr n. med. Krzysztof Pujdak, kardiolog, na łamach Medonetu wyjaśnia jednak, że zmiana ma na celu poprawę zdrowia populacji i zmniejszenie ryzyka poważnych incydentów sercowo-naczyniowych.
Zmiana poprzedniej wartości granicznej dla trójglicerydów z 150 mg/dL na poniżej 100 mg/dL opiera się na analizie badań, które wskazały, że nawet niewielkie przekroczenie wcześniejszej normy zwiększa prawdopodobieństwo takich problemów zdrowotnych, jak zawał serca czy udar mózgu. Warto podkreślić, że trójglicerydy stanowią niezależny czynnik ryzyka, a ich wysoki poziom może prowadzić do ostrych stanów, takich jak zapalenie trzustki - choroby, która, jak podkreśla dr Pujdak, może być śmiertelna.
Niezależny czynnik ryzyka i mity wokół leczenia
W przeszłości większą wagę przywiązywano do poziomu tzw. "złego" cholesterolu LDL, podczas gdy na podwyższone trójglicerydy często przymykano oko. To się zmieniło wraz z odkryciem, że nawet osoby z prawidłowym poziomem LDL, ale podwyższonymi trójglicerydami, znajdują się w grupie podwyższonego ryzyka sercowo-naczyniowego. To szczególnie dotyczy pacjentów z dodatkowymi obciążeniami, takimi jak cukrzyca, otyłość czy zespół metaboliczny.
Dr Pujdak zaznacza również, że bardziej restrykcyjne normy nie oznaczają automatycznego wprowadzenia leków. Forsowanie farmakoterapii w sytuacjach, które tego nie wymagają, mogłoby przynieść więcej szkód niż pożytku. - Leczymy pacjentów, a nie wyniki laboratoryjne - podkreśla lekarz. Niejednokrotnie same leki nie przyczyniały się do poprawy rokowań, mimo że skutecznie obniżały wartości w wynikach badań. Obecnie kluczową rolę przypisuje się zmianie stylu życia - od diety po aktywność fizyczną.
Styl życia jako klucz do zdrowia
Podwyższone trójglicerydy często są efektem niezdrowych nawyków, takich jak nadmierna kaloryczność diety, spożycie alkoholu, brak ruchu czy otyłość brzuszna. Redukcja wagi, ograniczenie tłuszczów trans, alkoholu czy cukrów prostych, a także wzbogacenie diety w kwasy omega-3 to kluczowe zalecenia. Taki styl życia może wpłynąć na obniżenie poziomu tych lipidów bardziej efektywnie niż farmakologia.
Jednocześnie warto pamiętać, że wysoki poziom cholesterolu LDL, w przeciwieństwie do trójglicerydów, ma bardziej genetyczne uwarunkowania, na które styl życia wpływa w mniejszym stopniu. Niemniej jednak zarówno w przypadku cholesterolu, jak i trójglicerydów kluczowe pozostaje podejście zindywidualizowane. Algorytmy oceny ryzyka, które biorą pod uwagę szereg czynników, od ciśnienia krwi po wiek i nałogi, są podstawą skutecznej diagnostyki i terapii.
Brak objawów nie oznacza braku problemu
Jak podaje Medonet, jednym z głównych problemów związanych z trójglicerydami i cholesterolem jest fakt, że ich podwyższony poziom nie daje początkowo widocznych objawów. W przypadku wysokiego poziomu lipidów pierwsze symptomy mogą obejmować zmiany skórne, takie jak żółte grudki lub zaburzenia widzenia. Stan alarmowy oznacza jednak już takie schorzenia jak chromanie przestankowe, czyli ból nóg podczas chodzenia, lub dusznica bolesna, objaw niedokrwienia mięśnia sercowego. W takich przypadkach często dochodzi do konieczności szybkiej interwencji medycznej.
Różnice międzynarodowe w normach
Choć normy poziomów lipidów różnią się w zależności od regionu - w USA, Europie czy Ameryce Południowej - w każdym z tych przypadków decyzje są podejmowane na podstawie wieloletnich badań epidemiologicznych i klinicznych. W nowych wytycznych Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego poziom 100 mg/dL został uwzględniony jako ambitny cel, a nie wyłącznie jako granica normy. Jednocześnie podkreślono znaczenie zindywidualizowanego podejścia i konieczność regularnego monitorowania poziomu lipidów, szczególnie u pacjentów z grup ryzyka.
Zmiana jako sygnał do działania
Według dr Pujdaka, modyfikacje norm mają przede wszystkim na celu poprawę świadomości zarówno pacjentów, jak i lekarzy. Podwyższony poziom trójglicerydów to sygnał alarmowy, który wymaga natychmiastowych działań dotyczących zmiany stylu życia. Zwiększona świadomość może pomóc zapobiegać poważnym konsekwencjom zdrowotnym. Jednak decyzje o farmakoterapii muszą być podejmowane ostrożnie, by nie wprowadzać terapii tam, gdzie nie jest ona konieczna.
Źródło: www.medonet.pl