Kardiochirurg apeluje. Te produkty to "śmierć w płynie", lepiej o nich zapomnieć
Dr Jeremy London, amerykański kardiochirurg z trzydziestoletnim doświadczeniem, ostrzega przed trzema produktami, które według niego są jak "ciche morderstwo" dla naszego serca. Zdaniem specjalisty, to właśnie one mają kluczowy wpływ na rosnącą liczbę zgonów z powodu chorób układu krążenia - czytamy w serwisie Medonet.
Statystyki są nieubłagane - choroby układu krążenia są główną przyczyną zgonów w Polsce. Co roku, na zawał serca umiera około 15 tys. Polaków, a ponad milion boryka się z jego niewydolnością. Tymczasem, jak podkreśla dr London, tylko co trzeci pacjent jest obciążony genetycznie, co oznacza, że większość przypadków chorób serca jest wynikiem stylu życia i czynników środowiskowych.
Zdaniem eksperta, kluczowym elementem profilaktyki przeciwzawałowej jest zdrowa dieta. W swoim najnowszym materiale opublikowanym w mediach społecznościowych dr London wskazuje trzy produkty, które powinniśmy wykluczyć ze swojej diety, jeżeli zależy nam na zdrowiu naszego serca - pisze Medonet.
Alkohol - toksyczny dla każdej komórki
Pierwszym z nich jest alkohol. "Alkohol jest absolutnie toksyczny dla każdej komórki naszego organizmu. Nawet umiarkowane lub sporadyczne picie go w małych ilościach jest szkodliwe" - przekonuje kardiochirurg. Zdaniem eksperta, nawet niewielkie ilości alkoholu mogą prowadzić do wzrostu poziomu trójglicerydów we krwi, co z kolei zwiększa ryzyko rozwoju takich chorób jak: miażdżyca, choroba niedokrwienna serca, nadciśnienie tętnicze, zawał serca czy udar mózgu.
Fast food - niebezpieczne obciążenie dla organizmu
Dr London ostrzega również przed jedzeniem typu fast food. "To nawet nie jest jedzenie" - mówi. Hamburgery, zapiekanki, hot-dogi, kebaby, frytki, nuggetsy z kurczaka, krążki cebulowe czy chipsy dostępne w barach szybkiej obsługi są nie tylko kaloryczne, ale również obciążają organizm wysoką zawartością tłuszczu, soli oraz węglowodanów. Zjadanie tego typu produktów prowadzi do nadwagi i obciąża cały organizm, co jest prostą drogą do nadciśnienia tętniczego i osłabienia kondycji serca - pisze Medonet.
Napoje energetyczne - "śmierć w płynie"
Trzecim produktem, przed którym ostrzega kardiochirurg, są napoje energetyczne, które określa jako "śmierć w płynie". Według dr. Londona nawet te dietetyczne, które zawierają sztuczne słodziki, są bardziej szkodliwe niż zwykły cukier. Spożycie jednego napoju z wysoką zawartością kofeiny, tauryny i guarany może wywołać kołatanie serca, zawroty głowy czy drżenie rąk. Regularne picie napojów energetycznych ma bardzo negatywny wpływ na pracę układu krążenia - czytamy w serwisie Medonet.
Dr Jeremy London, specjalizujący się w chirurgii naczyniowej i sercowo-naczyniowej, nieustannie przypomina o znaczeniu profilaktyki i zdrowego stylu życia w walce z chorobami serca. Jego rady, oparte na wieloletnim doświadczeniu, stanowią ważne przypomnienie dla nas wszystkich.
Źródło: www.medonet.pl