Minister przybędzie na Białołękę. Organizatorzy liczą na aktywność rodziców
22 marca 2016
źródło: bialoleka.waw.pl
Minister edukacji Anna Zalewska przyjedzie na Białołękę. Weźmie udział w konferencji "Porozmawiajmy o szkole".
REKLAMA
- Mieszkańcy Białołęki mają wyjątkową okazję aby zadać pytania o przyszłość systemu oświaty w Polsce, o planowane reformy oraz zgłosić problemy, z którymi borykamy się w Białołęce - mówi Piotr Oracz, dzielnicowy radny i członek Komisji Oświaty, Kultury i Sportu. - Konferencja ma być szerokim spotkaniem dla wszystkich zainteresowanych tematyką oświatową. Oprócz przedstawicieli Urzędu Dzielnicy, zaproszeni zostali dyrektorzy placówek i nauczyciele. Organizatorom zależy także na dużym udziale rodziców, którzy często mają najlepsze rozeznanie w zakresie problemów oświaty.
Konferencja odbędzie się 23 marca w SP 355 na Ceramicznej. Początek o godz. 15.30.
Gdyby organizatorzy, zgodnie z tytułem artykułu, naprawdę liczyli na aktywność rodziców, to ustaliliby dogodniejszą godzinę spotkania, a nie taką, kiedy ludzie są w pracy!
O problemach SP 355 długo by pisać:) Proponuję zapoznać się z interpelacjami: 457; 492; 619; 677; 678; 679; 763; 765; 811; 820 oraz wynikami kontroli doraźnej przeprowadzonej przez MAZOWIECKIE KURATORIUM OŚWIATY.
#SP355 napisał(a) 22.03.2016 14:02 O problemach SP 355 długo by pisać:) Proponuję zapoznać się z interpelacjami: 457; 492; 619; 677; 678; 679; 763; 765; 811; 820 oraz wynikami kontroli doraźnej przeprowadzonej przez MAZOWIECKIE KURATORIUM OŚWIATY.
Znam ja tych "aktywnych" rodziców co to im się kolor szkoły nie podoba. Sami się powybierali i chce im się rządzić. Podobnie jak u radnych. To chyba ten sam typ.
#Lat napisał(a) 22.03.2016 21:19 Znam ja tych "aktywnych" rodziców co to im się kolor szkoły nie podoba. Sami się powybierali i chce im się rządzić. Podobnie jak u radnych. To chyba ten sam typ.
#Gość napisał(a) 23.03.2016 07:32 Puste słowa bez pokrycia :) Zachęcam do lektury.
Szkoda czasu na czytanie tego pieniactwa. Jako, że miałem nieprzyjemność w ubiegłym roku szkolnym uczestniczyć w zebraniach rady rodziców w tej szkole to wiem co się tam działo. Ręce mi opadły Grupka pieniaczy i krzykaczy czepiała się wszystkich i wszystkiego, że nie wspomnę o próbie rządzenia samymi rodzicami. Rządzić to sobie można we domu. W placówce publicznej należy się liczyć ze zdaniem innych i wszystkich. Wszelkiego rodzaju skargi i pretensje się wyłącznie prywatną opinią poszczególnych osób, a nie głosem wszystkich rodziców uczniów tej szkoły.Co do samej obecności pani minister nie ma się co dziwić. PIS wraz z radnymi Tumaszem, Korowajem i pieniaczami z rad rodziców robią co mogą żeby dorwać się do władzy. Wybrali więc szkołę gdzie jest grupa głośno krzyczących. Na szczęście zdecydowana większość rodziców to przyzwoici ludzie.
W tej szkole z 6-latkiem, który idzie do szkoły 2-3 dzień, rodzic nie można pójść pod klasę, bo nie można i już. Pracownicy szkoły zapominają, ze mają do czynienia z 6-latkami, a nie 7-latkami. A i tak nawet z 7-latkiem, który pierwszy raz poszedł do szkoły i trafia w obce mury trzeba postępować nieco delikatniej. Ale nie. Dziecko ma iść samo do klasy z szatni.
W tym roku to i tak delikatnie obchodzą się z rodzicami :) W poprzednim potrafiła interweniować Straż Miejska, dzieci były wyrywane rodzicom, ... . Długo by opisywać.
#wyborca napisał(a) 23.03.2016 10:50 W tej szkole z 6-latkiem, który idzie do szkoły 2-3 dzień, rodzic nie można pójść pod klasę, bo nie można i już. Pracownicy szkoły zapominają, ze mają do czynienia z 6-latkami, a nie 7-latkami. A i tak nawet z 7-latkiem, który pierwszy raz poszedł do szkoły i trafia w obce mury trzeba postępować nieco delikatniej. Ale nie. Dziecko ma iść samo do klasy z szatni.
A ja sobie nie życzę żeby dorośli bez nadzoru chodzili sobie po szkole. Jeśli dziecko (czy raczej rodzic) nie radzi sobie w szkole to może powinno pozostać przedszkolu. Moje dziecko od pierwszej klasy wchodzi samo do szkoły na Podróżniczej i nie ma z tym problemu. Nie mają go tez rodzice. Powinien być całkowity zakaz wchodzenia dorosłych do szkoły.
#Brawo TY napisał(a) 23.03.2016 12:37 Brawo #Ziutek. Najlepiej zaprowadzić dziecko w poniedziałek rano i odebrać w piątek
Skoro tak uważasz? Jeśli masz dzieci to trochę ich szkoda. Natomiast jak nie masz to nie musisz ich mieć. Nie ma takiego obowiązku. Jeśli już je jednak masz to wypadałoby je należycie wychować. Pieniactwo o nadopiekuńczość nie mieszczą się w kanonie dobrego wychowania.
#6aklasa napisał(a) 23.03.2016 15:25 6 klasa - wychowawstwo pan od wuefu totalna porażka i dyrekcja się z tym godzi.
Jak już skończysz te sześć klas i może po drodze nauczysz się pisać to wróć i ponów próbę przekazanie swojej myśli. Na razie zajmij się lepiej nauką, a nie krytyką.
Pięknie. Informacja o spotkaniu dzień wcześniej, a samo spotkanie w środku dnia i to w szczycie komunikacyjnym. Czy ktoś tam myśli?? Później władze napiszą, że było spotkanie ale przyszło kilkoro rodziców. Albo, że znikome zainteresowanie. I to zostanie na papierze, a że spotkanie i informacja o nim źle zaplanowane nikt nie będzie pamiętał.