Metro bliżej Targówka. Jak się zmieniła komunikacja?
9 marca 2015
Warszawa ma już dwie linie metra, choć M2 to na razie raczej "warszawski szybki tramwaj podziemny". Co otwarcie stacji Dworzec Wileński zmieniło na Targówku?
Konsultacje społeczne były burzliwe, ale ostatecznie udało się doprowadzić do kompromisu (z wyjątkiem 512). W opinii wielu pasażerów to kompromis zgniły, ale fakty są faktami: doszło do zmian w układzie komunikacyjnym miasta i trzeba się do nich przyzwyczaić.
Największą zmianą wprowadzoną przez Zarząd Transportu Miejskiego jest uruchomienie linii E-3, zatrzymującej się tylko na przystankach Targówek, Pratulińska, Handlowa, DKS Targówek, Witebska, Myszkowska i Piotra Skargi. Ekspresowe autobusy kursują jednokierunkowo (rano w stronę metra, po południu na Targówek) i wspierają linię 160 w dowożeniu mieszkańców Targówka do metra. Trasa jest dokładnie taka sama na odcinku od Targówka do Dworca Wileńskiego. Tam E-3 kończy bieg, zaś 160 nadal jedzie dalej, aż do Dworca Centralnego (z mniejszą częstotliwością: co 10 min w godzinach szczytu, co 15 min poza szczytem i co 20 min w weekendy). Największą zmianą wprowadzoną przez Zarząd Transportu Miejskiego jest uruchomienie linii E-3, zatrzymującej się tylko na przystankach Targówek, Pratulińska, Handlowa, DKS Targówek, Witebska, Myszkowska i Piotra Skargi.
Egzotyczną decyzję podjął ZTM w sprawie dowożenia do metra mieszkańców Zacisza. Z linii 512 wydzielono nową z numerem 412, kursującą jednokierunkowo i tylko w porannym szczycie do Dworca Wileńskiego. Po co nadawać skróconym kursom 512 nowy numer? ZTM jest w nadawaniu numerów wyjątkowo niekonsekwentny. W propozycji zmian na Targówku skrócone kursy 160 określano jako 360, ale już w trwających konsultacjach na Bemowie ZTM odszedł od tej praktyki. Może czas na powrót kursów oznaczonych jako "bis"?
Samo 512 zmieniło trasę na krótszą nie tylko z powodu otwarcia stacji metra na Pradze, ale także likwidacji tymczasowej pętli autobusowej na pl. Bankowym. ZTM zdecydował się na skierowanie jej do Dworca Wileńskiego i dalej, ulicami Targową oraz Jagiellońską, do pętli przy stacjach SKM i metra obok Stadionu Narodowego. Pasażerowie z Zacisza, chcąc dostać się na pl. Bankowy, muszą teraz przesiadać się na jednym z przystanków na Radzymińskiej do 190 lub 160.
- To bez sensu - mówi radny Jędrzej Kunowski. - Większość pasażerów chce dojechać do pierwszej linii metra, nie do drugiej. Autobusy na Zaciszu kursują tylko kilkoma ulicami, przez co samo dojście na przystanek wydłuża czas podróży. Zacisze powinno mieć nadal połączenie ze starą linią metra, zwłaszcza że mieszka tu dużo starszych osób.
Nowe połączenie z metrem i przy okazji linię lokalną dostał Targówek Fabryczny. 330 w swojej nowej wersji kursuje ulicami Ząbkowską, Targową, 11 Listopada i Dąbrowszczaków do pl. Hallera przez cały dzień (co 15 min w szczycie, co 20 poza nim). Jej rozkład skoordynowano z rozkładem 170. 330 jako linia okresowa nadal nie jeździ w weekendy i święta.
Trzy największe zgrupowania miejsc pracy w Warszawie znajdują się na tzw. bliskiej Woli, Służewcu i w ścisłym centrum. Dzięki M2 dojazd z Targówka do pierwszego z tych punktów zajmuje już tylko 30 minut (z Zacisza: 35 min). Na dojazd na Służewiec trzeba poświęcić obecnie niestety prawie godzinę a połączenie z dojazdem autobusem 160 (lub E-3 + 190) i przesiadką na stacji Ratusz Arsenał wciąż jest szybsze, niż z przesiadkami na Dworcu Wileńskim i Świętokrzyskiej. Podobnie jest w relacji Targówek - centrum. Wnioski?
Korzystanie z M2 dla mieszkańców Targówka i Zacisza ma sens tylko wtedy, gdy chcą dojechać na Wolę albo na Powiśle, bo rejon Centrum Nauki Kopernik i Biblioteki Uniwersyteckiej dopiero dzięki stacji metra ma poprawną komunikację miejską. Targówek swoje dwie stacje metra dostanie za cztery lata, Zacisze musi czekać aż do 2022 roku.
Dominik Gadomski