Marysin: słone opłaty za wieczny spoczynek
8 marca 2013
Dwadzieścia lat wydaje się strasznie długim okresem. Czas jest jednak nieubłagany i kradnie nam te lata szybciej niż byśmy sobie tego życzyli. Co dwadzieścia lat, my żywi, musimy się zatroszczyć o miejsce spoczynku naszych najbliższych, którzy zmarli i dopełnić administracyjnego obowiązku opłaty za przedłużenie miejsca w kwaterze cmentarnej.
Grób rodziców posiada dwa miejsca i jest jednokondygnacyjny. Gdy zmarł ojciec pani Jarzębowskiej, jego miejsce spoczynku zostało opłacone na 20 lat, czyli do roku 2010. W 2002 roku zmarła mama pani Jarzębowskiej i spoczęła obok swojego męża. Jej miejsce zostało opłacone do roku 2022.
Gdy z początkiem tego roku pani Jarzębowska chciała przedłużyć miejsce spoczynku swego ojca na kolejne 20 lat i uregulować zaległe trzy lata, okazało się, że ma do zapłacenia... ponad 2 tys. zł. Kobieta nie kryje zaskoczenia, ale i oburzenia. - Gdy zmarła moja mama w 2002 roku, to dopłacałam za dodatkowe miejsce w grobowcu różnicę 315 zł, czyli 26 zł za jeden rok. Według stawek z 2002 roku za 20 lat wychodziła opłata 520 zł. W Marysinie Wawerskim, stawka za przedłużenie praw do grobu ziemnego lub murowanego dla jednej osoby na kolejne 20 lat wynosi od tego roku 1760 zł. Skąd taka różnica? Ksiądz mi odpowiedział, że przez te dziesięć lat bardzo wszystko zdrożało. O 300 procent? Wywiązała się gorąca dyskusja i nie zapłaciłam, a wychodząc powiedziałam księdzu, że będę dochodzić swoich praw.
Połowy nie zabiorą...
Pani Jarzębowska próbowała się zorientować, jak opłaty za przedłużenie miejsca w grobowcu wyglądają na innych cmentarzach. - Uzyskałam informację z Wałbrzyskiej (cmentarz na Służewie - red.), od koleżanki, która płaciła za przedłużenie miejsca 500 złotych za 20 lat. Niedawno miałam pogrzeb w Ząbkach, więc się zainteresowałam i dowiedziałam, że tam się płaci 400 zł za 20 lat. To nie może być tak, że między jednym cmentarzem a drugim jest różnica w opłacie 300 czy 400 procent - oburza się pani Anna.
Na razie czytelniczka odmawia zapłacenia tak wysokiej kwoty, ale zastanawia się, jakie mogą być tego konsekwencje. - Na razie do 2022 roku mam opłacone jedno miejsce, ale grób jest wspólny i pomnik jest jeden. Logiczne jest, że ksiądz nie przetnie chyba tego pomnika na pół i nie wykopie moich rodziców, bo przecież tak robią, gdy ktoś nie płaci. Należy się spodziewać, że do 2022 roku mogę mieć ten grobowiec, ale jak minie 2022 rok, to ksiądz w każdej chwili będzie mógł wykopać moich rodziców i kogoś innego w tym miejscu pochować - zastanawia się pani Anna.
Zwróciliśmy się z pytaniem do zarządu cmentarza w Marysinie Wawerskim, jakie przepisy regulują kwestię cen za kwatery. - Cennik opłat, które są pobierane za przedłużenie praw do grobu, ustala zarząd cmentarza Bródnowskiego. My jesteśmy jego filią - wyjaśnia ks. Tomasz Kazimierczuk. - Wysokość tych opłat jest uzależniona od tego, jaki status ma dany grób. Jeżeli jest to grób ziemny lub murowany dla jednej osoby, to przedłużenie praw do grobu na kolejne 20 lat wynosi od tego roku 1760 zł z VAT-em. Jeżeli ktoś nie opłacał regularnie, to doliczane są do tego jeszcze zaległości. Cennik na każdym cmentarzu wygląda trochę inaczej, bo inne koszty ponosi zarządca cmentarza w Warszawie, a inne zarządca nekropolii podwarszawskiej czy w innych częściach Polski. Nawet w samej Warszawie będą różnice wynikające z wielkości cmentarza czy jego usytuowania - tłumaczy ks. Kazimierczuk.
- Nasz cennik jest ogólnodostępny i można się z nim zapoznać u nas na miejscu, na cmentarzu - mówi przedstawiciel zarządu cmentarza Bródnowskiego. - Jest on ustalany odgórnie przez Kurię Warszawską. Jeżeli są podwyżki, to one również są decyzją Kurii. My sami nie możemy tu nic ustalać. Trudno nam powiedzieć czy w Marysinie obowiązują takie same stawki, bo tam jest jednak mniejszy cmentarz.
A jak, dla porównania, te kwestie są uregulowane w największej warszawskiej nekropolii, czyli cmentarzu Północnym, na Wólce Węglowej. - My jesteśmy cmentarzem komunalnym i ceny ustalają władze Warszawy - tłumaczy przedstawiciel zarządu cmentarza. - U nas groby murowane, rodzinne, na dwie lub trzy kondygnacje w dół, nie podlegają w ogóle opłatom, bo płaci się za nie tylko raz, gdy kupuje się plac. One mają status grobu stałego. A groby ziemne i groby murowane pojedyncze, przeznaczone na jedną trumnę, podlegają opłatom co 20 lat. Na przykład taki ziemny rodzinny kosztuje 2 tys. zł na 20 lat.
Jak widać, nawet wieczny spoczynek jest dziś bardzo kosztowny.
Sławomir Bączyński