Brutalny napad na przystanku. 40-latek w areszcie
dzisiaj, 14:54
Na jednym z przystanków w warszawskim Wawrze doszło do brutalnego rozboju. Poszkodowany został dotkliwie pobity, zabrano mu gotówkę i biżuterię. Policjanci szybko ustalili i zatrzymali podejrzanego, a sąd zastosował wobec niego trzymiesięczny areszt.
Do komisariatu przy Mrówczej wpłynęło zgłoszenie o napadzie na jednym z przystanków. Pokrzywdzony z licznymi obrażeniami trafił do szpitala. Utracił około tysiąca złotych oraz złote łańcuszki. Napastnik, według ustaleń, był osobą obcą, która "bez powodu i bez słowa" zaatakowała ofiarę.
Ustalenia policji i zatrzymanie
Kryminalni natychmiast rozpoczęli działania: zabezpieczono ślady, przesłuchano świadków i zebrano informacje operacyjne. Ustalono tożsamość sprawcy, który prowadził koczowniczy styl życia i rzadko przebywał pod adresem zameldowania. Mundurowi skontrolowali kilka lokalizacji, co doprowadziło do zatrzymania 40-letniego mężczyzny oraz zabezpieczenia odzieży i obuwia, które miał na sobie podczas napadu.
Zarzuty i decyzja sądu
Zgromadzony materiał dowodowy został przekazany Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Praga Południe. Tam zatrzymany usłyszał zarzuty rozboju, uszkodzenia ciała oraz narażenia ofiary na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Wniosek prokuratora o zastosowanie tymczasowego aresztu został uwzględniony przez sąd - 40-latek czekając na rozprawę spędzi w areszcie najbliższe trzy miesiące.
red