REKLAMA

olowkowa kraina 002 1olowkowa kraina 002 2olowkowa kraina 002 0
Legionowo

różne »

 

Legionowski "Żak" zakpił ze słuchacza?

  10 kwietnia 2013

alt='Legionowski "Żak" zakpił ze słuchacza?'

Centrum Nauki i Biznesu "Żak" zakpił ze swoich słuchaczy i bez skrupułów zlikwidował kierunek po roku nauki. - Rok nauki mam w plecy. Zmarnowany czas i wysiłek - opowiada pan Rafał. Szkoła tłumaczy się, że z nauki zrezygnowało zbyt wiele osób i zasłania się nie do końca precyzyjnymi zapisami umowy.

REKLAMA

biedronka021 2
Kiedy legionowskie Centrum Nauki i Biznesu "Żak" uruchomiło kierunek technika architektury krajobrazu pan Rafał nie zastanawiał się nawet chwili - złożył niezbędne dokumenty, podpisał umowę i rozpoczął naukę. Po dwóch latach miał mieć tytuł technika i lepsze perspektywy zawodowe. Niestety, po roku nauki i zdanych egzaminach szkoła nagle zlikwidowała ten kierunek i jednocześnie umowę z panem Rafałem.

- Zostałem z niczym. Straciłem rok i nie miałem możliwości kontynuować nauki. Argumentem było to, że jest zbyt mała liczba uczniów. Placówka podparła się zapisem umowy, że w przypadku mniejszej liczby chętnych niż 20 osób kierunek może nie zostać otwarty. Znawcą prawa nie jestem, ale jak dla mnie otwarcie kierunku a kontynuacja, to dwie inne sprawy, dlatego zacząłem wysyłać do nich pisma z prośbą o przywrócenie lekcji - opowiada pan Rafał i dodaje, że Centrum "Żak" uparcie obstaje przy swoim stanowisku. - To szkoła o uprawieniach publicznych. Czy możliwe jest robienie ludzi w balona bez żadnej odpowiedzialności? - pyta zdenerwowany.

Co mówi umowa?

Legionowski radca prawny Grzegorz Kuligowski przyznaje, że postępowanie placówki jest nieetyczne.

- Zgodnie z zapisami umowy szkoła mogła ją rozwiązać, jeśli zamiar przystąpienia do grupy szkoleniowej zgłosi mniej niż 20 osób, jednakże zapis ten w mojej ocenie dotyczy tylko i wyłącznie czasu i etapu tworzenia grupy szkoleniowej na początku rozpoczynania kursu zawodowego tj. przed pierwszym semestrem. Grupy szkoleniowe tworzy się przecież przed rozpoczęciem danego kursu - ocenia Grzegorz Kuligowski.

Czy to oznacza, że zapis ten nie daje szkole uprawnienia do jednostronnego rozwiązania umowy już w trakcie trwania kursu zawodowego?

- Inne rozumienie tego zapisu umowy oznaczałoby przerzucenie na słuchaczy i kursantów ryzyka gospodarczego przedsiębiorcy. To Centrum Nauki i Biznesu "Żak" zobowiązane jest tak zorganizować kursy i stworzyć grupy szkoleniowe, aby przynosiły one dochód szkole przez cały kurs (cztery semestry). Oczywiście szkoła powinna mieć także na uwadze fakt, iż normalne jest, że część słuchaczy (kursantów) odpadnie w trakcie kursu, co oznacza, że mało prawdopodobny jest fakt, że liczba osób kończących kurs równa jest liczbie go rozpoczynających - mówi Kuligowski.

- W mojej ocenie, szkoła powinna mieć na uwadze przede wszystkim wywiązanie się z zawartych ze słuchaczami umów i przeprowadzić do końca kurs szkoleniowy. Skoro grupa uległa zmniejszeniu, szkoła powinna umożliwić słuchaczom dołączenie do innej grupy szkoleniowej, tak aby interesy słuchaczy (podobnie jak szkoły) nie ucierpiały w nadmierny sposób - podkreśla Grzegorz Kuligowski.

Legionowski powiatowy rzecznik konsumentów Agnieszka Załuska jest podobnego zdania.

- Jeśli w umowie nie ma zastrzeżeń co do tego, że kurs może zostać z jakiś konkretnych przyczyn skrócony, to szkoła powinna zapewnić kursantom realizację opisanego w umowie kursu - mówi Załuska.

Tymczasem przedstawiciele Żaka nie mają sobie nic do zarzucenia.

- Możliwość rozwiązania umowy o świadczenie usług oświatowych jest zawarta w zapisach tejże umowy, wymienione są również przesłanki, które taką możliwość uzasadniają. Jedna z nich mówi faktycznie o sytuacji "gdy zamiar przystąpienia do grupy szkoleniowej zgłosi mniej niż 20 osób" - więc nie jest to równoznaczne z otwarciem kierunku, tylko z konkretną grupą, która ma przystąpić do nauki. W takim przypadku słuchaczowi nie przysługuje roszczenie o rozpoczęcie lub kontynuację nauki - wyjaśnia w odpowiedzi na pytania przedstawiciel Centrum Nauki i Biznesu "Żak". Dodaje również, że pan Rafał może przecież kontynuować naukę w innej szkole policealnej, na terenie całej Polski, która taki kierunek prowadzi.

Niestety były słuchacz nie może liczyć na wsparcie ze strony władz powiatu, który dotuje placówkę.

- Dotacja dla szkół niepublicznych o uprawnieniach szkół publicznych, do jakich zaliczają się niektóre szkoły prowadzone przez Centrum Nauki i Biznesu "Żak", jest przyznawana przez powiat nie dłużej niż na rok budżetowy. Jej wysokość obliczana jest na podstawie liczby uczniów, zgłoszonej przez szkołę i starostwo ma prawo do kontrolowania placówki jedynie w tym zakresie - wyjaśnia Joanna Kajdanowicz z legionowskiego starostwa. Dodaje też, że organem sprawującym nadzór nad wszystkimi szkołami jest kuratorium.

Zapytaliśmy w Mazowieckim Kuratorium Oświaty, czy postępowanie "Żaka" jest dopuszczalne. Niestety, do chwili oddania gazety, nie uzyskaliśmy stanowiska kuratora.

Czytelnik jest zdeterminowany. - Pójdę do sądu. Byli tacy otwarci i życzliwi, kiedy zachęcali do podpisania umowy, a teraz ignorują wszelkie argumenty.

Do sprawy wrócimy.

AS

 

REKLAMA

biedronka020 2

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

refleks chlodnictwo 2024-11-21 3refleks chlodnictwo 2024-11-21 0
Zapraszamy na zakupy

REKLAMA

san giovani ogolny 2021-09-29 nowy 1san giovani ogolny 2021-09-29 nowy 2san giovani ogolny 2021-09-29 nowy 0

Najnowsze informacje na TuLegionowo

REKLAMA

biedronka019 2

REKLAMA

cemat box 2cemat box 0

REKLAMA

smaki zycia 2024-09-03 3smaki zycia 2024-09-03 0

REKLAMA

Promocje Cyfrowe.pl
Promocje Cyfrowe.pl
Promocje Cyfrowe.pl

Najchętniej czytane na TuLegionowo

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Lato 2025
Lato 2025
Lato 2025

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA