Łąki czy parkingi? Kasprowicza bez pomysłu
14 maja 2018
Warszawski ratusz wciąż nie ma spójnego pomysłu na jedną z głównych ulic Bielan.
Szeroka promenada, biegnąca wzdłuż zabytkowej zabudowy. Gdyby leżała w Hiszpanii, byłyby tam dwa szpalery drzew i mnóstwo ławek, na których wieczorami siedzieliby, popijając wino, miejscowi emeryci. Planiści francuscy przedłużyliby oś widokową Kasprowicza - bo o niej mowa - tak daleko, tak tylko się da, by podkreślić geometryczne plany Starych Bielan i Żoliborza.
Były drzewa, będzie parking. "Samochód to nie Bóg"
Zanim powstaną miejsca parkingowe, musi zniknąć 40 młodych dębów czerwonych.
Rosjanie wybetonowaliby cały teren i urządzili wielki parking. A Polacy? To skomplikowane.
Jaki program tej partii?
- Ponad 10 tys. m2 łąk kwietnych zasieją tej wiosny wspólnie z mieszkańcami warszawscy ogrodnicy - czytamy w komunikacie urzędu miasta. - Będą zakładać łąki kwietne do połowy maja.
We wtorek 15 maja łąka będzie wysiewana m.in. na pasie dzielącym jezdnie Kasprowicza, po południowej stronie ronda Hutników Warszawskich obok stacji metra Wawrzyszew. Dzięki nowej łące fragment Kasprowicza na wysokości lasku Lindego zapewne stanie się najładniejszy na całej ulicy. Wybór miejsca jest jednak zaskakujący, jeśli spojrzeć na to, co działo na innych odcinkach. Budowa P+R Wrzeciono i Młociny III sprawiła (mimo zastosowania pewnych ekologicznych rozwiązań), że część Kasprowicza zmieniła się w place z asfaltu i betonu.
By zbudować drugi z tych parkingów, przesadzono młode dęby, co dobitnie świadczy o braku planowania na przyszłość. Pozostaje pytanie, czy wysiewana właśnie łąka kwietnia też nie ustąpi w przyszłości miejscom parkingowym dla osób dojeżdżających do stacji metra.
(dg)
.