Kwitnąca młodzież trzeciego wieku
5 czerwca 2009
Białołęka i Targówek to dla tysiąca seniorów z całej Polski miejsca zabawy, spełnienia i zapomnienia o troskach dnia codziennego. Fundacja Ave po raz drugi przyczyniła się do eksplozji wulkanu radości na twarzach tych, których współczesna cywilizacja spycha na margines.
Seniorskie Juwenalia, to nie tylko zabawa, tańce i swawole, ale ważne wyda-rzenie kulturalne, promujące amatorski ruch artystyczny osób starszych. Spośród 40 chórów, solistów, teatrów, kabaretów, grup tanecznych jury przyznało Grand Prix Teatrowi "Żyj kolorowo" z Usteckiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku za świetny pod każdym względem spektakl ekologiczny, promujący zdrowy styl życia. Grupa działa w oparciu o ideę integracji międzypokoleniowej, w sztuce więc wystąpiły także dzieci i młodzież.
Wśród chórów najlepszy okazał się warszawski zespół "Ursynovia Cantabile" z Ursynowskiego UTW, a I nagroda w kategorii kabaret pojechała do Zielonej Góry. I miejsce przyznano też zespołowi "Senior Show" z warszawskiej szkoły tańca "Tro-picana". Odczytywaniu tego punktu werdyktu jurorów towarzyszył aplauz głównie męskiej części publiczności, wszak gorące seniorki wykonały nawet... taniec brzu-cha! Wśród grup plastycznych, które łącznie zaprezentowały ponad 120 prac, naj-wyżej oceniono "Portret dziewczyny" autorstwa Aliny Koczur z UTW w Łazach.
Oczywiście jak na Juwenalia przystało, nie mogło zabraknąć gwiazd. Pierwsze-go dnia wystąpił katowicki zespół dziecięcy "Ychtis", śpiewający i tańczący poezję ks. Jana Twardowskiego. Drugiego dnia serca seniorów podbił "Połomski Jerzy - idol polskiej młodzieży", jak głosiło znane w latach 60-tych hasło. Artysta pokazał klasę: świetny głos, znakomita aparycja, piękna polszczyzna, umiejętność przeła-mania dystansu i stworzenia ciepłej atmosfery... Nic dziwnego, że seniorzy nie chcieli wypuścić piosenkarza ze sceny. Po kilku bisach Jerzy Połomski razem z kil-kusetosobowym chórem odśpiewał uroczyste "Gaudeamus Igitur". Chociaż dyry-gent tego chóru Bartłomiej Włodkowski rożnymi sposobami próbował wyciągnąć artystę do pierwszego rzędu, ten skromnie stanął w drugim. Ale potem poddał się szefowi Fundacji Ave i nawet... padł na kolana do wspólnego zdjęcia z uczestnikami Juwenaliów III Wieku.
W sobotę wieczorem prawie do północy seniorzy bawili się na plenerowej ma-jówce. Parkiet praktycznie nie pustoszał! - I obyło się bez złamań! - żartują organi-zatorzy, wspominając, że w ubiegłym roku zabawa zakończyła się dla kilku osób na oddziale ortopedycznym...
O atmosferze tego niezwykłego i największego w skali kraju wydarzenia, adre-sowanego do seniorów i promującego twórczą aktywność na emeryturze, świadczą e-maile od uczestników. Oto niektóre z nich:
"Jeszcze raz chciałabym podkreślić, że impreza wypadła fantastycznie. Wszys-tko, o cokolwiek się poprosiło, było natychmiast zrealizowane. Przy takiej liczbie grup i osób była to dla mnie niesamowita sprawa". Ewa Skubisz, dyrygent chóru, Oborniki Śląskie.
"Byliśmy szczęśliwcami, bo zdarzyło się nam być wśród uczestników Ogólno-polskiego Festiwalu Uniwersytetów Trzeciego Wieku w Warszawie. Eksplozja entu-zjazmu i radości, jaką organizatorzy wytworzyli w nas podczas dwudniowego spot-kania dowodzi, jak niezwykle trafnym był pomysł zorganizowania juwenaliów dla studentów UTW. "Robaczki świętojańskie świecą tylko w locie. Z nami jest tak sa-mo, gdy przystajemy - tracimy blask" ("W moim Mitford", Jan Karon). Nie chcemy z wiekiem tracić blasku, chcemy dodać życia do lat, myśleć perspektywicznie. Dzięki spotkaniu w Warszawie utwierdziliśmy się w przekonaniu, że to, co robimy, ma sens. Poznanie różnych form twórczych, możliwość konfrontacji zespołów z pew-nością zaowocuje większym zaangażowaniem słuchaczy w działania uniwersytetu i nowymi przedsięwzięciami". Chór Cantabile, Kielce.
"Tak, tego jeszcze nie było! Projekt Fundacji Ave to strzał w dziesiątkę! Nie by-łoby go jednak, gdyby nie grupa zapaleńców z panem Bartkiem na czele. W imieniu grupy tomaszowskiej dziękuję za profesjonalne przygotowanie imprezy. Uważam, że wszystko było dopięte na ostatni guzik. Wasze mocne strony to: Agnieszka i Bartek - filary fundacji! Profesjonalne przygotowanie imprezy, profesjonalne i życz-liwe jury, punktualność, umiejętność tworzenia życzliwej atmosfery sprzyjającej wzajemnemu poznaniu. Wasze słabe strony: a były takie? Ja nie zauważyłam". Jad-wiga Skawińska, Tomaszów Lubelski.
- Sam fakt, że nadchodzą do nas e-maile, a nie tradycyjne listy, znakomicie pokazuje, jacy seniorzy pojawiają się na Juwenaliach. To osoby kreatywne, cieka-we świata, pełne pasji! Dzięki nim nasza impreza to czas niesamowitej eksplozji energii, pasji, zapału! Dlatego na koszulkach, które otrzymał każdy uczestnik festi-walu napisaliśmy "Seniorzy Górą!" - mówi Bartłomiej Włodkowski, pomysłodawca imprezy, prezes Fundacji Ave, która wszystko zorganizowała, a na następny rok zapowiada edycję międzynarodową.
Słowo podziękowania należy się też obu domom kultury (Świtowi i BOK-owi) za współpracę przy organizacji i dzielne zniesienie seniorskiego najazdu.
izme