Krótka historia misia na Bemowie
8 października 2012
"Miś" to chyba najsłynniejszy film Stanisława Barei. Kultowe sceny i dialogi znają prawie wszyscy. Sam film powiązany jest także z naszą dzielnicą poprzez końcowe sceny. To właśnie do Glinianek Sznajdra, w południowej części Bemowa, wpada w końcowej scenie Miś, który urywa się spod holującego go śmigłowca.
W związku z tym właściciele zaczęli ograniczać produkcję, parcelować i sprzedawać działki.
Przez kilkadziesiąt lat Glinianki Sznajdra były dzikim zbiornikiem wodnym, który znali jedynie wędkarze i mieszkający w pobliżu ludzie. W 2010 roku Glinianki poddano rewitalizacji. Wokół zbiornika wycięto sporo drzew i krzewów, a brzegi umocniono. Dookoła prawie całego akwenu poprowadzona została ścieżka, przy której ustawiono ławki i kosze na śmieci. Powstały też specjalne stanowiska dla wędkarzy. Rok później, w 30. rocznicę premiery filmu "Miś", zarząd dzielnicy Bemowo postanowił umieścić na gliniankach słomianą kukłę misia, która miała jeszcze bardziej uatrakcyjnić zrewitalizowane miejsce.
W tym miejscu przetrwał niecały rok. Mimo zapewnień o bezpieczeństwie filmowego rekwizytu, w nocy z 10 na 11 lipca 2012 roku, ktoś podpalił misia. To, w jaki sposób wandale dostali się na środek glinianek, pozostaje na razie tajemnicą. Okazało się natomiast, że "bemowski miś" nie był oryginałem, tylko rekonstrukcją. Prawdziwy, filmowy spłonął prawdopodobnie jeszcze na planie "Misia". Zrekonstruowany pojawił się ponownie w 2003 roku podczas akcji "Żywieckie Muzeum Humoru", kiedy to słomiana kukła była obwożona po kraju. Jednak i ten egzemplarz został podpalony, a sprawców nie udało się ustalić. Dwa mniejsze misie pozostają nadal w magazynach WFDiF.
Po nieszczęsnym incydencie na Gliniankach Sznajdra władze dzielnicy zapowiedziały, że miś ponownie zostanie ustawiony na terenie Bemowa. Z pożaru ocalał metalowy szkielet, który został użyty do rekonstrukcji nowego misia. Tym razem to jednak sami mieszkańcy Bemowa zdecydują w specjalnym głosowaniu, gdzie będzie stał "miś na miarę naszych możliwości". Miejmy nadzieję, że tym razem będzie to miejsce bezpieczne, a miś pozostanie z nami na dłużej.
Paweł Rafalski
radny dzielnicy Bemowo