Kronika policyjna
22 czerwca 2007
Sąsiedzi poczuli. Kredyt na lewych papierach. Dwie puszki łupem. Tysiąc pirackich płyt. Na pijanych nie ma rady?
Sąsiedzi poczuli
27-letni Marcin K. wpadł w ręce bielańskich policjanców, ponieważ miał w miesz-kaniu marihuanę. O tym, że w bloku przy ul. Kochanowskiego często czuć woń pa-lonego narkotyku poinformowali policję sąsiedzi. Kiedy funkcjonariusze zastukali do mieszkania, Michał K. był nieprawdopodobnie zaskoczony. Torebkę z marihuaną policjanci znaleźli pod stolikiem komputerowym. Mężczyzna natychmiast został za-trzymany i przewieziony do policyjnego aresztu. Mundurowi ustalają, gdzie kupował narkotyki. Za posiadanie środków odurzających może trafić za kratki nawet na trzy lata.Kredyt na lewych papierach
Bielański oddział banku PKO BP zgłosił policji, że jeden z klientów usiłuje wyłudzić kredyt w wysokości 10 tys. zł. Podejrzenie pracowników placówki wzbudziła auten-tyczność przedstawionych przez Łukasza K. dokumentów. Mężczyzna w najbliż-szych dniach miał zgłosić się do oddziału, aby podpisać umowę. Policjanci zaczęli obserwację banku. 25-letni Łukasz K. wpadł w chwili, gdy złożył podpis pod umową kredytową. Aby wyłudzić kredyt okazał w banku podrobioną legitymację ubezpie-czeniową. Do wniosku kredytowego dołączył także sfałszowane zaświadczenie o zatrudnieniu i zarobkach.Dwie puszki łupem
21-letni Andrzej F. wracał w godzinach wieczornych od znajomej. Na ulicy Marii Dąbrowskiej drogę zastąpiła mu grupa kilku mężczyzn. Zażądali od niego pienię-dzy. Przerażony Andrzej F. rzucił się do ucieczki. Mężczyźni pobiegli za nim. Jeden z nich podciął mu nogi i 21-latek przewrócił się. Bandyci zaczęli kopać go po całym ciele i bić pięściami po twarzy. Wyciągnęli ze spodni portfel, ale szybko zorientowali się, że jest pusty. Wtedy zaczęli go bić jeszcze mocniej. W końcu zostawili skato-wanego w spokoju. Zabrali mu torbę, w której niósł dwie puszki piwa. Andrzej F. szybko wezwał policję. Dzięki rysopisom grupa chuliganów została zatrzymana na jednym z podwórek. Grozi im nawet 12 lat więzienia.Tysiąc pirackich płyt
Policjanci podejrzewali, że Jacek M. na Wolumenie handluje pirackimi płytami. Za-częli dyskretnie obserwować stoisko, na którym pracował. Kiedy podszedł do niego klient i wyraził chęć zakupu, Jacek M. wraz z nim odszedł w kierunku pobliskiego parkingu. Gdy otworzył bagażnik, policjanci zauważyli kartony wypełnione płytami. Wtedy wkroczyli do akcji. Jak się okazało 31-latek w swoim samochodzie ukrywał ponad tysiąc pirackich płyt CD z utworami muzycznymi. Mężczyzna razem z to-warem trafił do komendy przy ul. Żeromskiego. Grozi mu do dwóch lat więzienia.Na pijanych nie ma rady?
Pijani kierowcy, nietrzeźwi rowerzyści, a także kierowcy, którzy po suto zakrapia-nej wieczornej imprezie rano wyruszają do domu autem, to codzienność bielań-skich policjantów. Być może publikacja nazwisk kierowców "na podwójnym gazie" oraz wstyd wśród sąsiadów i współpracowników powstrzyma ich w przyszłości przed siadaniem za kierownicą po kieliszku.Na ulicy Encyklopedycznej bielańscy policjanci zauważyli mężczyznę jadącego na rowerze. Wyglądał na pijanego. Badanie alkomatem potwierdziło ich przypusz-czenia. Jak się okazało, 56-letni Janusz K. miał 0,75 promila alkoholu w wydycha-nym powietrzu. Został zatrzymany i trafił do policyjnej celi.
Podobne podejrzenia budził kierowca volkswagena passata, który pędził ulicą Broniewskiego. Nie chciał się zatrzymać do kontroli. Po krótkim pościgu został złapany, ale nie chciał opuścić pojazdu, ani podać swoich danych. Twierdził, że nie ma dokumentów, bo kilka dni temu został okradziony. Nie zgłaszał jednak tego faktu policji. Od kierowcy czuć było wyraźnie alkohol. Trafił więc do bielańskiej komendy. 31-letni Piotr W. miał 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Oprócz utraty prawa jazdy grozi mu do dwóch lat więzienia.
Wcześnie rano, podczas oczekiwania na zmianę świateł, policjanci przeprowa-dzają także kontrole w ramach akcji "Trzeźwy poranek" na ul. Pułkowej. W czasie jednej z ostatnich kontroli sprawdzili 92 kierowców. Czesław Z., kierowca forda transita miał 0,42 promila alkoholu we krwi.
Każdy z nich, podobnie jak inni pijani za kółkiem, to potencjalni zabójcy. Ryzy-kują zdrowie, nie tylko swoje, ale i innych: kierowców, pasażerów, podróżujących z rodzicami dzieci, pieszych. Kilka sekund obniżonej koncentracji i słabego refleksu może zaważyć na czyimś życiu. Publikacje wyroków to jedno z narzędzi walki z kierowcami siadającymi do samochodu pod wpływem alkoholu. Coraz częściej sądy decydują się na podawanie wyroków do publicznej wiadomości.
cehadeiwu
na podstawie informacji policji