Kronika policyjna
12 września 2008
Kradzione auta w komisie. 150 płyt z pornografią dziecięcą. Nałogowe złodziejki. Zemsta mechanika.
Kradzione auta w komisie
42-letni Bogumił C., właściciel komisu przy ul. Mod-lińskiej oferował klientom kradzione luksusowe auta. Policja tropi gang złodziei działający w całej Europie. W komisie 42-letniego Bogumiła C. funkcjonariusze zabezpieczyli porsche cayenne, dwie toyoty land crui-ser, bmw 535, bmw X5 oraz przyczepę campingową. - Pojazdy zostały poddane badaniom mechanosko-pijnym. Jak się okazało - wszystkie miały zmienione pola numerowe. W komisie znaleziono także szereg sfałszowanych i pochodzących z przestępstwa dokumentów - mówi policjant.42-latkowi przedstawiono aż osiem zarzutów dotyczących posługiwania się podrobionymi i sfałszowanymi dokumentami rejestracyjnymi, pomagania w ukry-waniu samochodów pochodzących z przestępstwa i wyłudzenia poświadczenia nie-prawdy. Został aresztowany na miesiąc.
Policja szacuje, że samochody są warte ok. półtora mln zł. Sprawa jest rozwo-jowa. Trwa śledztwo w sprawie zorganizowanej grupy przestępczej, zajmującej się kradzieżami luksusowych samochodów na terenie całej Europy.
150 płyt z pornografią dziecięcą
W ręce policji wpadł 27-latek podejrzewany o rozpowszechnianie treści pornogra-ficznych z udziałem małoletnich. W mieszkaniu przy ul. Antalla zabezpieczono około 150 płyt. Decyzją prokuratora wobec Radosława W. zastosowano dozór policyjny. 27-latek jest podejrzany o posiadanie i udostępnianie za pomocą internetu plików zawierających pornografię dziecięcą. Kodeks karny przewiduje za to karę od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.Nałogowe złodziejki
W sklepie spożywczym przy Aluzyjnej policjanci zatrzymali dwie sklepowe złodziej-ki. 36-letnia Renata G. i 42-letnia Halina G. trafiły do policyjnej izby zatrzymań. Na gorącym uczynku złapał je kierownik sklepu. Chowały pod sukienki kawy i kosme-tyki o wartości 400 zł. Obie kobiety usłyszały zarzut kradzieży. Nie była to dla nich nowa sytuacja. Wcześniej Renata G. i Halina G. wielokrotnie kradły między innymi w Nidzicy, Łowiczu i Rypinie. Były za to zatrzymywane i karane.Zemsta mechanika
Mieszkaniec Bielan zostawił auto w warsztacie na Modlińskiej. Fachowcy mieli wyce-nić naprawę uszkodzonego pojazdu. Mechanik chciał odkupić samochód. Został on naprawiony, jednak właściciel odmówił za to zapłaty. - Mieliście tylko podać cenę! - krzyczał.Cała sprawa ma swój początek we wrześniu ubiegłego roku. Wówczas współ-właściciel volkswagena wstawił samochód do warsztatu przy ulicy Modlińskiej. Chciał, aby wyceniono jego naprawę. Samochód stał tam dość długo. Po pewnym czasie z właścicielem volkswagena skontaktował się pracownik warsztatu z propo-zycją kupna auta. Mężczyźni mieli wspólnie ustalić warunki, ale nie mogli dojść do porozumienia. Wcześniej jednak mechanik naprawił samochód i zaczął go użytko-wać. Po kilku tygodniach właściciel postanowił odebrać swój pojazd. Wtedy w war-sztacie doszło do awantury. Auto wróciło do właściciela, jednak 48-letni mechanik zaczął wysyłać do pokrzywdzonego sms-y z pogróżkami, w których domagał się pieniędzy za naprawę. Po kilku dniach właściciel feralnego volkswagena wyszedł rano z domu na parking i oniemiał. W samochodzie były uszkodzone opony oraz wybite wszystkie szyby. Wezwał policję i od razu rzucił podejrzenie na mechanika Ireneusza W. Straty zostały oszacowane na 2,5 tys. zł. Za zdemolowanie auta pra-cownikowi warsztatu grozi teraz do pięciu lat pozbawienia wolności.
cehadeiwu
na podstawie informacji policji