REKLAMA

Bielany

budżet obywatelski »

 

Mniej betonu, więcej zieleni na bielańskich podwórkach

  15 lutego 2023

alt='Mniej betonu, więcej zieleni na bielańskich podwórkach'
źródło: bo.um.warszawa.pl

W ramach wsparcia dla "Bielańskich rewolucji podwórkowych" zapoczątkowanych przez wiceburmistrza Bielan Włodzimierza Piątkowskiego pojawiają się nowe pomysły, zgłaszane przez mieszkańców i radnych.

REKLAMA

- Od kilku lat realizowany jest program "Bielańskich rewolucji podwórkowych", którego autorem i pomysłodawcą jest wiceburmistrz Włodzimierz Piątkowski. Zgłoszony projekt będzie wsparciem dla tego programu, dzięki czemu możliwa będzie metamorfoza większej liczby podwórek - tak przed rokiem przekonywał do zgłoszonego przez siebie projektu w budżecie obywatelskim radny dzielnicy Piotr Walas.

Podwórkowe rewolucje w Warszawie

Jego argumentacja przekonała w minionym roku ponad półtora tysiąca głosujących, co oznacza, że za 750 tys. Śmierdzący problem Bielan. "Sprzątajcie po swoich psach" Śmierdzący problem Bielan. "Sprzątajcie po swoich psach"
W teorii grozi mandatem, w praktyce uchodzi płazem - mowa o niesprzątaniu po swoim psie. Jedna z mieszkanek warszawskich Starych Bielan zapytała sąsiadów, czy można jakoś rozwiązać problem psich odchodów pozostawianych na trawnikach i zaapelowała o sprzątanie po pupilach.
zł beton zniknie z jednego lub dwóch bielańskich podwórek. Szansę na to mają podwórka zlokalizowane przy al. Zjednoczenia 13-17, Broniewskiego 91-99, Doryckiej 4-7, Gajcego 7, Kasprowicza 58-90, Kochanowskiego 34-52, Lindego 26, Nocznickiego 9-15, Przy Agorze 26A, al. Reymonta 8, Szegedyńskiej 12 i Wrzecionie 1-46.

Radny Walas na tym nie poprzestaje i w tym roku złożył identyczną propozycję. W ramach kwoty 750 tys. zł chciałby odbetonować i dodać więcej zieleni któremuś z wytypowanych podwórek: przy al. Zjednoczenia 1-3/9, 11, Broniewskiego 91-99, Doryckiej 4-6, Gajcego 7, Kasprowicza 58-66 i 90, Kochanowskiego 34-52, Lindego 26, Nocznickiego 9-15, Marymonckiej 43, Perzyńskiego 14D, Przy Agorze 26A, Przybyszewskiego 55, Skalbmierskiej 14, Szegedyńskiej 12 lub Wrzecionie 1, 17, 37 i 46.

Kup bilet

Koniec z betonozą

Małgorzata Smyrska zgłosiła projekt za 40 tys. zł - dużo mniejszy, za to bardziej konkretny. Chodzi o skucie asfaltu, położenie chodnika, zasadzenie drzew i krzewów przy Nałkowskiej 9. Jak uzasadnia autorka, w bloku pod tym adresem mieszka wiele osób starszych, zaś asfalt jest nierówny i utrudnia poruszanie się. Posadzenie drzew i krzewów ma poprawić życie mieszkańców zwłaszcza w okresie upałów.

(jr)

.
 

REKLAMA

Komentarze (6)

# Erwin_Derdwin

17.02.2023 13:42

Jest jeden efekt tych rozasfaltowań podwórkowych, o którym nikt nie myśli - na nawierzchni przepuszczalnej z definicji nie gromadzi się woda, więc nasi bracia mniejsi mają coraz mniej miejsc, w których mogą się napić. Fajnie by było, gdyby projektant uwzględnił poidła dla jeży, ptaków i owadów. W parku Jarnuszkiewicza takie jest.

# Kolo

17.02.2023 19:12

Za to będzie więcej miejsca służącego za szalety dla psów. Bez uwzględnienia w projekcie chociaż niskich ogrodzeń nie no nie pół roku jak zmieni się to w klepisko i szalet dla kundli. Brudni i leniwi ludzie wraz ze swymi psami są w stanie błyskawicznie zniszczyć i wydostać dosłownie wszystko. Muszą być ogrodzenia utrudniajace wchodzenie z psami. Inaczej nie ma to kompletnie sensu.

# Uejehdbdbdb

18.02.2023 15:13

#Kolo napisał(a) 17.02.2023 19:12
Za to będzie więcej miejsca służącego za szalety dla psów. Bez uwzględnienia w projekcie chociaż niskich ogrodzeń nie no nie pół roku jak zmieni się to w klepisko i szalet dla kundli. Brudni i leniwi ludzie wraz ze swymi psami są w stanie błyskawicznie zniszczyć i wydostać dosłownie wszystko. Muszą być ogrodzenia utrudniajace wchodzenie z psami. Inaczej nie ma to kompletnie sensu.

Piszesz w bardzo agresywnym tonie, ale nie sposób odmówić ci trochę racji. Polska jest przeraźliwie zapsiona.

REKLAMA

# Kolo

18.02.2023 20:51

Chodzi tu bardziej o wskazanie, że przyjmowane przez projektantów teoretyczne założenia oparte o równie teoretyczny stan idealny (polegający na tym, że teoretycznie wszyscy będą dbać sumiennie o przestrzeń publiczna) w praktyce wygląda zupełnie inaczej. Klasyczny przykład błędnych założeń projektowych w podobnych projektach już zrealizowanych. Z własnych obserwacji wynika, że w okolo 90 proc rewitalizacja przestrzeni publicznej polegająca na zazielenieniu i poprawie estetyki (za czym jestem całym sercem) nie ma kompletnie żadnego sensu, jeśli nie będzie w projekcie elementów niskiego ogrodzenia utrudniających dostęp psom i ich właścicielom. W braku takich ogrodzeń niemal natychmiast (zanim jeszcze trawa wzejdzie) teren ten zamienia się w szalet dla psów i klepisko. Wypada także dodać, że psi mocz jest niczym kwas solny i wypali natychmiast nie tylko krzewy i nasadzenia ale też młode drzewa. Bez zabezpieczenia takich podworek przed wchodzeniem z psami zamienia się to w klepisko i wygląda gorzej niż stary asfalt. W wizjach projektantów obserwowany jest jakiś dziwny wstręt do choćby niskich ogrodzeń (bo rzekomo zaburza to artystyczne zalozenia). Problem w tym że to co fajnie wygląda w komputerze bardzo często nie sprawdza się w eksploatacyjnej praktyce. Rola zaś władzy lokalnej jest wymuszenie na projektantach przyjęcia określonych rozwiązań związanych z estetycznym ogrodzeniem takiej inwestycji i zastosowaniem rozwiazan uniemozliwiajacych lub utrudniających wykorzystywanie podwórek i zieleni jako szaletu dla psów lub wybiegów. Wydaje mi się, że jest to propozycja racjonalna i słuszna, także z punktu widzenia zasad współżycia społecznego oraz racjonalnego i celowego wydatkowania środków publicznych.

# Kolo

19.02.2023 10:38

I jeszcze jedna ważna kwestia, mianowicie rewitalizacja podwórek przy Doryckiej powinna być skoordynowana z budową przedłużenia Nocznickiego i budowa w tym ciągu miejsc parkingowych. Znając życie oraz miejscowa sytuacje, to te podwórka nie tylko zostaną zdewastowane natychmiast przez psy i ich właścicieli ale także będą służyły za parking dla miejscowych gruchotow. Chyba że zostanie to ogrodzone choćby niskim płotem, co uniemożliwi wjazd (choc i tutaj co niektórzy jakby mogli to by swoim gruchotem wjechał do kuchni) oraz utrudni wprowadzanie tam psów. Bez ogrodzenia i zabezpieczenia takiego podwórka nie ma sensu cała inwestycja. Niestety to nie Szwajcaria gdzie jak nie wolno to nie wolno a jak ktoś próbuje być cwanszy od drugiego to zaraz pół osiedla interweniuje i powiadamia służby. U nas jak za garażami menele piją i sikaja to nawet służby tylko przyjadą i pojadą dalej (kto nie wierzy to niech się przejdzie i zobaczy co tam się dzieje). Artystyczne teoretyczne założenia nie zdają w praktyce egzaminu. Musi być ogrodzenia bo inaczej zdewastuja to natychmiast. A tak jest szansa że się utrzyma.

# Redditor

19.02.2023 13:15

Z tym większym zaciekawieniem czekam, jak długo wytrzymają trzy sosny, które posadzili na trawniku na rogu Perzyńskiego i Staffa, przy wejściu do parku Herberta. Bo właśnie dodali między nimi trzeci, totalnie zbędny, chodnik - będzie gdzie psy szczać prowadzić.

REKLAMA

więcej na forum

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Zapraszamy na zakupy

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024

Najnowsze informacje na TuBielany

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

City Break
City Break