Klękaj po list
7 marca 2008
- Przy Łagowskiej 5 zamontowano nam nowe skrzynki pocztowe. Do tych powieszonych niżej trzeba klękać, żeby wyciągnąć swoje listy. Przecież coś takiego jest niedopuszczalne.
Kierownik działu eksploatacji administracji osiedla Górce Jerzy Pyłka nie chciał rozmawiać z dziennikarką.
- Po co w ogóle była wymiana skrzynek? Czy nie można było pozostawić nam starych? - dopytuje zirytowany mieszkaniec Łagowskiej.
Tymczasem takie działanie wymusza nowy stan prawny, dostosowany do norm unijnych. Do czerwca tego roku wszędzie powinny być zamontowane euroskrzynki, czyli takie, do których nie tylko Poczta Polska może wrzucać listy. Wiąże się to z mającym wkrótce nastąpić uwolnieniem usług pocztowych. Obecnie monopol Poczty Polskiej jest ustawowo zagwarantowany. Co prawda tylko przy przesyłkach poniżej 20 gramów, ale to zdecydowana większość listów.
Konkurenci poczty już dziś szukają sposobów na swój udział w rynku. Na przykład STOEN korzysta z innej firmy, dorzucając do rachunku notesy, żeby zwiększyć wagę przesyłki. Inne firmy kupują duże i ciężkie koperty.
Nic oczywiście nie usprawiedliwia takiego montażu euroskrzynek, jak na Ła-gowskiej 5. Zgodnie z przepisami skrzynki powinny być montowane nie niżej niż 70 cm od podłogi (dolna krawędź) i nie wyżej niż 160 cm (licząc od podłogi do górnej krawędzi).
Tuż przed drukiem tego artykułu okazało się, że nasza interwencja odniosła skutek. Skrzynki przewieszono wyżej.
Agnieszka Pająk-Czech