Kronika policyjna

Amatorzy sera

36-letni Tomasz S. i 40-letni Krzysztof W. zostali przyłapani na kradzieży kosza pełnego... żółtego sera. Pracownicy jednego ze sklepów przy ul. Szadkowskiego zwrócili uwagę, jak dwóch mężczyzn wypełnia po brzegi koszyk żółtym serem. Kręcili się jeszcze chwilę po sklepie, po czym jeden stanął "na czatach", drugi w tym czasie przepychał pod bramką wejściową koszyk ze skradzionym serem. Minął kasy i wychodząc ze sklepu zabrał pozostawiony przy bramce łup. Złapani przez pracownika ochrony złodzieje zostali przekazani policji. Byli pijani. Wartość skra-dzionego sera wraz z koszykiem to 292 zł. Grozi im nawet do pięciu lat więzienia.

Młodzi biją i kradną

Około godziny trzeciej w nocy grupa wyrostków pobiła i okradła dwóch 20-latków. Młodzi napastnicy z wyraźnymi siniakami na twarzy trafili w ręce policji już pięt-naście minut później przy ul. Krysta. Przy jednej z zatrzymanych, 26-letniej Izabeli J. policjanci znaleźli skradziony aparat fotograficzny oraz baterię z telefonu ko-mórkowego. Podczas kontroli do grupki młodych bandytów podszedł ich znajomy - 24-letni Paweł P. W ręku trzymał lusterko samochodowe, które wyrwał z zaparko-wanego nieopodal nissana. Paweł P. wraz z 18-letnim Krzysztofem O. zostali prze-wiezieni do izby wytrzeźwień. Pozostali noc spędzili w policyjnej celi.

Wpadli złodzieje aut

W zasadzce na Bemowie wpadł Sebastian F. ps. Siabul - przywódca grupy złodziei samochodów, która ma na swoim koncie około 30 kradzieży. Grupa działała od kilku miesięcy. Największym zainteresowaniem złodziei cieszyły się toyoty i hondy. Schemat ich działania zawsze był podobny. Jeden z bandytów włamywał się do auta, uruchamiał silnik i odjeżdżał ubezpieczany przez kolegę. W styczniu wpadł jeden ze przestępców. Kilka dni później kolejnych trzech zatrzymano w dziupli w podwołomińskich Starych Grabiach, gdzie pojazdy rozbierano na części. Wreszcie w zasadzce na Bemowie wpadł sam "Siabul".

cehadeiwu
na podstawie informacji policji