Kilogramy śmieci luzem na ścieżce. Niespotykana reakcja mieszkanki Białołęki
20 października 2020
Ktoś rozrzucił kilka kilogramów śmieci na środku ścieżki, prowadzącej na wał wiślany od ul. Grzymalitów. Imprezowicze? Nie tym razem. O smutnym znalezisku poinformowała mieszkanka Białołęki.
- Ktoś wyrzucił kilka kilogramów głównie papieru (stare gazety), do tego jakieś szmaty, tekturowe opakowania po ciastkach i herbacie, plastikowe opakowania po środkach czystości, sporo tektury i, uwaga, ze cztery plastikowe pudełka po ogórkach kiszonych. Dodam, że w jednym był jeszcze kilogram ogórków.... - pisze sąsiadka. - Nie wiem, jak długo to leżało, ale było już mokre. Dodatkowo, wiatr roznosił co lżejsze śmieci (głównie foliówki i chusteczki higieniczne, których było naprawdę dużo).
Nie wygląda to na pozostałości po plenerowym grillu, ani nadwiślanej libacji. Raczej ktoś miał nie po drodze do śmietnika i zdecydował się porzucić odpadki centralnie na środku ścieżki. Tymczasem kontener jest pięćdziesiąt metrów dalej.
Smutna refleksja
Zdaniem mieszkanki, ludzie nie tylko śmiecą, ale i udają, że problemu nie widzą.
- Zobaczyłam to wracając ok. godz. 14 z przejażdżki. Podjechałam do domu po worki na śmieci i uprzątnęłam ten bajzel, nawet posegregowałam, po czym odniosłam do kontenerów. Zabrało mi to około 20 minut - pisze autorka posta. - W tym czasie minęło mnie około 15 rowerzystów i spacerowiczów. Niemal wszyscy zrobili dodatkowy łuk, by mnie obejść i wbijali wzrok w buty, jak gdyby się obawiali, że poproszę ich o pomoc. Miałam wrażenie, że wszyscy mnie zauważyli, ale jednocześnie - nikt nie widział. Nie, nie miałam zamiaru prosić nikogo o przysługę, ale zdziwiło mnie, że zupełnie nikt nie wpadł na pomysł, by zainteresować się tym, co robię, a może nawet pomóc. Miałam worki i rękawiczki, znajdowały się w widocznym miejscu obok roweru, którym przyjechałam. Zgaduję, że wszyscy ci rowerzyści i spacerowicze regularnie chodzą na wał i jest im miło, gdy dookoła nie walają się śmieci. Ale nawet jeśli kilka kilogramów śmieci musieli po prostu ominąć, nie zrobiło to na nich wrażenia.
(kb)