REKLAMA

Białołęka

różne »

 

Kikuty drzew zagrażają na Odkrytej

  11 marca 2011

- Ile jeszcze mamy czekać, aż urzędnicy zrobią porządek z suchymi konarami, które złowieszczo wiszą nad naszymi głowami? Uszkodzeniu uległo już auto. Następnym razem ofiarą może być człowiek! - alarmują przerażeni mieszkańcy osiedla przy ul. Odkrytej 67.

REKLAMA

- Wielokrotnie zwracaliśmy się do urzędu dzielnicy o rozwiązanie problemu suchych drzew, które zagrażają nie tylko samochodom, ale także zdrowiu i życiu osób po-ruszających się chodnikiem - twierdzą mieszkańcy osiedla. - Urzędnicy jednak nie przejmują się naszą sprawą, nawet nie odpowiedzieli na pismo. Gdyby zostało zabi-te jakieś dziecko, zapewne sprawa naturalnie by lekko przyśpieszyła... - ironizują.

Kto ma wyciąć drzewa?

- Wielokrotnie zgłaszałem sprawę administratorowi osiedla, który zarzekał się, że ma związane ręce. Sam także swego czasu wzywałem na osiedle straż miejską, kiedy jesienią część suchych konarów spadła na plac zabaw. Funkcjonariusze stwierdzili, że oni nic nie mogą zrobić poza zgłoszeniem do urzędu dzielnicy i spisa-niem notatki służbowej. Jeśli sami wytniemy kikuty drzew, to urzędnicy wlepią nam karę. A może czekają na "pieczątkę" w tej sprawie w postaci stwierdzonego zgonu przypadkowej osoby? Scyzoryk się w kieszeni otwiera... - komentuje jeden z mieszkańców osiedla.

Zapraszamy na zakupy

Problem ze współwłasnością

Na wycięcie drzew potrzebna jest zgoda urzędu dzielnicy. Osiedle jednak nie wy-stępowało o takową zgodę do urzędu. Mieszkańcy chcą, żeby urzędnicy sami wy-cięli drzewa. - Prawa do nieruchomości, na której rosną, ma ok. 800 osób i nie wszystkie są zainteresowane sprawą, a tym bardziej finansowaniem wycinki. Żeby ubiegać się o zgodę na wycięcie drzew, muszą zgodzić się wszyscy. Poza tym drze-wa rosną w okolicy rowu winnickiego, o który powinna dbać dzielnica - argumentu-je Andrzej Dziewulak, administrator osiedla.

REKLAMA

To nie nasza sprawa

Co na to dzielnica? - Jeśli właściciele są zainteresowani wycinką drzew, powinni zło-żyć właściwy wniosek w dzielnicowym wydziale ochrony środowiska - mówi Ber-nadeta Włoch-Nagórny, rzeczniczka białołęckiego ratusza.

- Dopiero po zbadaniu sprawy możemy podpowiedzieć zainteresowanym roz-wiązanie problemu. Każda sprawa traktowana jest indywidualnie. Jednak z zasady urząd nie może wycinać drzew na terenach prywatnych, bo po pierwsze nie ma prawa wchodzić na cudzy teren, a po drugie nie może wycinać drzew z prywatnych posesji za publiczne pieniądze - dodaje rzeczniczka.

Urzędnicy podkreślają jednocześnie, że to właściciel terenu ponosi odpowie-dzialność za to, co dzieje się na jego terenie.

Marzena Zemlich

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBiałołęka

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane na TuBiałołęka

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024