REKLAMA

Puls Warszawy

obyczaje »

 

Kierowca - cham? Do ZTM wpłynęło 350 skarg

  18 lutego 2016

alt='Kierowca - cham? Do ZTM wpłynęło 350 skarg'

O zachowaniach pasażerów i kierowców warszawskich autobusów można napisać elaborat. To właśnie w komunikacji publicznej wyłażą na wierzch wszystkie nasze i nie nasze wady, kompleksy i żale.

REKLAMA

Pisaliśmy już o denerwujących współpasażerach i ich nawykach. Pytaliśmy też o najmniej typowe skargi i pytania, jakie wpływały od pasażerów, w tym o możliwość przewozu martwego kota. Ale tym razem popatrzymy na kierowców.

Najczęstszą formą wylania swoich kompleksów jest zwykłe chamstwo. - Kierowca nocnej linii N42 na pętli Górczewska zaczął wyganiać pasażerów z autobusu. Żeby to jeszcze było nawet stanowcze "wysiadać, koniec kursu" - trudno, nikt nie oczekuje w autobusie Wersalu. Ale facet zaczął bluzgać, wulgarnie i chamsko ubliżając wszystkim, którzy nie wysiedli od razu. A kiedy zacząłem mu robić zdjęcia - usłyszałem, żem ciota i pedał oraz mam wypierd*lać. Rozumiem, że bycie kierowcą odpowiedzialnym za bezpieczeństwo kilkunastu czy kilkudziesięciu pasażerów to zajęcie stresujące, ale są inne metody na radzenie sobie ze stresem - mówi pan Władysław.

Inna sytuacja, gdy kierowca podnosi swój status moralny, korzystając z nieuwagi bądź nieznajomości realiów wśród pasażerów: - Wychodząc z centrum handlowego M1 Marki zobaczyłem stojący autobus 190 z wyświetlającym się komunikatem: "za 1 min. odjazd". Odruchowo przyspieszyłem kroku, by zdążyć. Wciskałem guzik (ten przy drzwiach) jednak te się nie otworzyły. Ponowiłem próbę przy następnych drzwiach - nadal nic. W końcu zdumiony wykonałem krok w tył (często autobusy na pętli mają drzwi zablokowane poza jednymi otwartymi - skarży się pan Paweł. - W tym momencie podszedł w moją stronę pan, który okazał się kierowcą i powiedział: "mocniej wciśnij!". Nie zareagowałem, spojrzałem ze zdumieniem, ten zaś powtórzył: "No, mocniej wciśnij!". W tym momencie zrozumiałem, że mam do czynienia z kierowcą - osobą odpowiedzialną przecież za stan autobusu, który prowadzi. Dlatego też polecenie wykonałem, podszedłem ponownie do drzwi i nacisnąłem guzik dużo mocniej. Gdy kierowca powiedział, że za słabo, podirytowany powiedziałem, że mocno wciskam, na co ten skwitował, cytat: "Jesteś debilem?". I co się proszę państwa okazało: autobus stał co prawda wzdłuż linii przystanku, jednakże stał w pewnej odległości od wiaty przystankowej autobusu 190. ZTM zapewnia też, że wszystkie skargi są rozpatrywane, wobec winnych są wyciągane konsekwencje a pasażerowie zawsze są informowani o dalszym losie ich skargi. Sądziłem, że autobus stoi na przystanku; gdy powiedziałem o tym kierowcy, ten stwierdził, że "to nie jest przystanek". Dlatego drzwi były zablokowane i guziki nie działały.

Sami przed kilku laty pisaliśmy o tym, jak kierowcy potrafią traktować "przyjezdnych". To akurat negatywne przykłady i wcale nie oznaczają, że większość warszawskich kierowców autobusów to prostaki czy chamy. Z drugiego bieguna jest przecież Wesoły Kierowca, który oprócz wiernych fanów ma też swoich przeciwników, którzy woleliby, by nie okraszał swoimi komentarzami podróży i po prostu robił swoją robotę. I znakomita większość kierowców (płci obojga!) to właśnie "ludzie środka" - bez zbędnych napięć wożą nas z punktu A do B. Swoją drogą, kobiety za kierownicą autobusu chyba nie generują takich napięć jak mężczyźni. A napięć jest sporo. - Od początku roku do połowy lutego tego roku do Zarządu Transportu Miejskiego wpłynęło 350 skarg na prowadzących pojazdy (łącznie - na kierowców, motorniczych i maszynistów) - mówi Małgorzata Potocka, rzecznik ZTM. - Większość skarg dotyczy nieodpowiedniego słownictwa prowadzących pojazdy, nieotwierania pierwszych drzwi, niewypuszczania z pojazdu na przystanku, "szarpania" pojazdem podczas jazdy, zamykania drzwi przed nosem.

ZTM zapewnia też, że wszystkie skargi są rozpatrywane, wobec winnych są wyciągane konsekwencje a pasażerowie zawsze są informowani o dalszym losie ich skargi.

(wt)

 

REKLAMA

Czytaj na ten temat

Komentarze (15)

# badz fair

18.02.2016 23:08

pasazerowie nie lepsi, bez liku mozna wymieniac niegodne zachowania czy to w stosunku do prowadzacych pojazd czy wspolpasazerów, tak tak trzeba biec taranujac kilka osob po drodze, uderzac w drzwi, a np. kolejne metro przyejzdza za 2 minuty, lub tez siłą otwierac drzwi ...które się nastepnie nie chca zamknąć, może sie popsuły...ot, trzeba stac nad przy kabinie kierowcy i trajkotac głośno przez telefon co to się dzis w pracy nie wydarzylo... i wiele wiele innych, niech kazdy zerknie na siebie czy jest fair, oceniac kazdy potrafi, łatwo miło i przyjemnie, lub tez narzekac ach.

# PawelZ

19.02.2016 09:20

"że mocno wciskam, na co ten skwitował, cytat: "Jesteś debilem?". " - 1. jeśli drzwi były zablokowane to przycisk nie był podświetlony 2. Jeśli nie było w pojeździe kierowcy i drzwi były zablokowane to wciskanie nie ma sensu - autobus sam nie odjedzie - rozumiem że wina kierowcy to użycie słowa na określenie stanu kojarzenia pasażera ?

# Anka-warszawianka

19.02.2016 09:52

Jeżdżę komunikacją miejską co dzień od jakichś 20 lat i dochodzę do wniosku, że kierowcy autobusów to jedna z najbardziej sfrustrowanych grup zawodowych. I to zarówno na liniach ZTMu, jak i na prywatnych. Niezwykle często widzę sytuację, że ktoś grzecznie pyta o coś kierowcę lub chce kupić bilet, a reakcja kierowcy jest opryskliwa lub chamska (totalnie bez powodu!). Zupełnie jakby czekał on tylko na okazję, by na kogoś przelać swoje frustracje i żale, a tu się właśnie nadarzyła okazja, więc skrzętnie z niej korzysta.
Druga rzecz - jak stoi się niedaleko stanowiska kierowcy, słuchać jak często psioczy na innych użytkowników drogi. Wścieka się, że ten mu zajechał, tamten jedzie za wolno, a jeszcze inny nie zdążył przejechać na światłach i przez to ja, wielmożny kierowca autobusu, też nie przejechałem.
Naprawdę, tyle złości i nienawiści do wszystkich dokoła (ludzi i samochodów) jaką mają w sobie kierowcy autobusów nie widziałam w żadnej innej grupie zawodowej.
Oczywiście, że są kierowcy którzy są "normalni" - mili lub neutralni, nie naskakują na pasażerów bez powodu. Ale jest ich niestety mniej. Smutne to jest.
Może powinno się robić jakieś warsztaty z rozładowywania złych emocji dla tej grupy zawodowej?

REKLAMA

# PawelZ

19.02.2016 10:18

#Anka-warszawianka napisał(a) 19.02.2016 09:52
Jeżdżę komunikacją miejską co dzień... często widzę sytuację, że ktoś grzecznie pyta o coś kierowcę lub chce kupić bilet, a reakcja kierowcy jest opryskliwa lub chamska (totalnie bez powodu!). ....Może powinno się robić jakieś warsztaty z rozładowywania złych emocji dla tej grupy zawodowej?
A może warszataty dla PASAŻERÓW - którzy PŁACĄ i WYMAGAJĄ - Są w końcu PANAMI? Kierowca to nie punkt informacyjny. W czasie jazdy nie powinno sie mu przeszkadzać, sprzedaż biletów również powinna być prowadzona w czasie postoju - nie wspomnę że w chwili obecnej to bilety ZTM można kupić nawet w Łodzi więc dziwne są problemy zagubionych pasażerów), no i nie powinno sie ograniczać widoczności stojąc w wejsciu (co poniektóre jednostki lubują się w stawaniu w drzwiach z telefonem i nadawanie na cały autobus jaki to fajny EVENT wymyślili w marketingu) . Ja codziennie widuję pasażerów którzy nie bardzo sobie radzą ze swoim zachowaniem - zastawiane wejście, głośne słuchanie muzyki, objadanie sie kebabem, siorbanie kawy - ale oczywiście PASAŻER PŁACI I WYMAGA

# Nata

19.02.2016 15:09

PawelZ Nie rozumiem podejścia - ponieważ pasażerowie są uciążliwi, to kierowcy mogą być niegrzeczni i nieżyczliwi... To jak stwierdzenie - ponieważ inni kradną, to ja też.
W artykule wyraźnie wskazano, że wcześniej pisano o zachowaniach pasażerów a ten tekst jest O KIEROWCACH, więc komentarze dotyczą kierowców.

# matiq

19.02.2016 18:29

Jeżeli chodzi o to czy skargi pasażerów są rozpatrywane to może i są ale wnioski nie są wyciąganie. Ja kilka razy opisywałem sytuację na Żeraniu jak kierowcy lini 145 traktuje pasażerów i co nadal nic . Dalej mają nas gdzieś . To są sytuacje ekstremalne Ale zarząd ZTM nie jeździ komunikacja miejska i ma nas pasażerów głęboko w tyłku.

REKLAMA

# Asia

20.02.2016 19:57

#Nata napisał(a) 19.02.2016 15:09
PawelZ Nie rozumiem podejścia - ponieważ pasażerowie są uciążliwi, to kierowcy mogą być niegrzeczni i nieżyczliwi... To jak stwierdzenie - ponieważ inni kradną, to ja też.
W artykule wyraźnie wskazano, że wcześniej pisano o zachowaniach pasażerów a ten tekst jest O KIEROWCACH, więc komentarze dotyczą kierowców.
A ja poprę PawłaZ - fakt że są negatywne przykłady kierowców nie oznacza że wszyscy kierowcy są po ciemnej stronie mocy a w artykule jest przykład PASAŻERA - PANA I WŁADCY który nie dopuszcza do głowy myśli że kierowca na pętli może wyjść z autobusu i kojarzy że aktywny przycisk otwierania drzwi podświetla się na zielono "...powiedziałem, że mocno wciskam.." to jak z pasażerami którzy naciskają w tramwajach PESY przycisk dla wózków inwalidzkich a potem rzucają uwagi często niecenzuralne w stosunku do motorniczego. Cóż pyłek w oku innej osoby się widzi ale samemu belki ze swojego Wszyscy mamy prawo do "gorszego dnia" ale kultura powinna być po obu stronach normą

# bartek boruta

23.02.2016 10:36

Tak ten tekst dotyczy kierowcy i zachowania wzgledem pasazera lub nie zgodnych z prawda i wymyslonych skarg przed klawiatura komputera za ktore kierowca jest ukarany

# kierowca N42

05.03.2016 23:28

Gratulacje dla dziennikarza który to opisał pan Władysław a może pan P.B dobrze obaj wiemy że któryś z nas nie ma racji i ubarwia sytuacje która miała miejsce z pozdrowieniami dla Pana kierowca.

REKLAMA

# pewnie

06.03.2016 00:17

Pewnie on!

 KasiaeM

09.03.2016 11:19

Miałam kiedyś sytuację gdzie idąc na przystanek autobusowy kierowca omal mnie nie nie potrącił na przejściu dla pieszych. Widział rónież po tej sytuacji w lusterku że biegnę do tego autobusu, to ten szybko ruszył i nie wpuścił wsyztskich ludzi stojących na przystanku. Złożyłam ocztywi8ście skargę ale co z nim poczęli nie wiadomo...

# olis

14.03.2016 18:32

Czy transport chorwacja prowadzony przez http://ekspo-trans.pl/ wygląda naprawdę tak jak to opisują na http://www.akwaton.pl/akwatikon-250-ml.html ?

REKLAMA

 KasiaeM

15.03.2016 14:30

A taki to ma związek z powyższym tematem ?

# Za kierownicą

11.01.2018 19:53

To dobrze że osoba która to opisała nie pracuje już.

# Ola Ola

22.07.2022 10:55

Pierwszy raz od kilku lat przydarzyła mi się niemiła sytuacja linia 177 piekny piątkowy poranek przystanek Posag 7 Panien
Kierowca celowo zablokował mi drzwii tylne pojazdu
Wciskanie guzika nic nie pomogło zaczęłam się przemieszczać do drzwii środkowych po czym zostaly mi przed nosem zamknięte
Z komentarzem na pół pojazdu " trzeba było dłużej czekać"
Powiedziałam że nie mogłam drzwi tylnych otworzyć na co złośliwy Pan kierowca ponownie krzyknął " trzeba było dłużej czekać"
Niedługo będziemy wysiadać w trakcie jazdy i autobus nie będzie musiał się w ogóle zatrzymywać na przystankach.
Brak kultury i szacunku
Starszy sfrustrowany Pan

REKLAMA

więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje w Pulsie Warszawy

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane w Pulsie Warszawy

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

Kambukka Olympus
Kambukka Lagoon

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe