REKLAMA

Puls Warszawy

różne

 

Osiem najbardziej irytujących nawyków pasażerów, odnajdziesz siebie?

  10 września 2014

alt='Osiem najbardziej irytujących nawyków pasażerów, odnajdziesz siebie?'
Stacze przydrzwiowi? Są!

Wspominaliśmy już kiedyś o denerwujących pasażerach. Było też o tym, czy można tramwajem przewieźć martwego kota. Tym razem spróbujmy stworzyć listę denerwujących zachowań współpasażerów. Z lekkim przymrużeniem oka.

REKLAMA

No bo przecież nie naszych, prawda? My zawsze zachowujemy się wspaniale: ustępujemy miejsca, muzyki słuchamy tylko przez słuchawki... Kobiety bez majtek i autobusowy smrodek - czyli na co skarżą się pasażerowie ZTM Kobiety bez majtek i autobusowy smrodek - czyli na co skarżą się pasażerowie ZTM
Wiadomo: na punktualność, ceny biletów i brak klimatyzacji. Ale to standard. W tym sezonie hitem były pasażerki bez majtek, choć to nie jedyne skargi, jakie wpłynęły do ZTM...
To czym tak bardzo grzeszą "ci drudzy"?

Okupują drzwi

Zajmują miejsce. Fakt. To, że siedzące, to już standard. Jednak popularność zyskuje nowa moda - okupowanie drzwi. Autobus może być pusty - a stanie taki jeden, nierzadko z drugim i stoi. Nie, że zaraz wysiada. Pół trasy tak przestoi, czasami nawet wysiadając, żeby można było wsiąść. I wraca na miejscówkę przy drzwiach. Czort wie - może ktoś lubi patrzeć na migający niemal pod stopami asfalt? Zresztą - jak chce, to niech stoi. Tyle, że w przypadku konieczności ewakuacji będą problemy z awaryjnym otwieraniem drzwi...

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Siedzi jakiś taki... rozkraczony

A skoro już o siedzących miejscach - szeroko rozstawione kolana. Co prawda dysplazja stawu biodrowego to poważne schorzenie, ale trudno przypuszczać, że nagle się rozwinęła wśród młodzieży. A może to nie wina bioder, tylko permanentna wada mięśni przywodzicieli ud? Chociaż na mięśnie u dotkniętych zespołem szerokiego rozstawu kolan nie ma co narzekać - bez trudu dźwigają zawieszony na wzmiankowanych kolanach plecak. I cóż poradzić, że siedzący obok musi tolerować co chwilę pyrganie tymi kolanami?

REKLAMA

A miejsce przy oknie wolne...

Siadanie "z brzegu" w niezatłoczonym autobusie. Też potrafi denerwować. Dlaczego pasażerowie nie potrafią zająć miejsca przy oknie - zakładając, oczywiście, dłuższą podróż niż dwa przystanki - i dać szansę na zajęcie wolnego tym, którzy wsiedli później? Nie trzeba by się przepychać, trącać - ale nie. Te miejsca bliżej przejścia jakieś lepsze są? O, albo jeszcze dodatkowo układanie na siedzeniu od okna toreb i siatek. Rezerwacja dla przyjaciółki, co wsiądzie na następnym, czy jak?

REKLAMA

Muzyka, która nie łagodzi obyczajów

Dość o miejscach. Muzyka łagodzi obyczaje, podobno. Chyba, że to muzyka puszczona z komórki, której jakość nie dość, że jest gorsza od dychawicznego dziurawego tłumika trabanta, to jeszcze dorównuje mu głośnością. I nie ma znaczenia, czy to Haydn czy Weekend. Chcesz posłuchać muzyczki? Użyj słuchawek. Współpasażerowie nie muszą podzielać twoich gustów. A poza tym, jak się uprzeć, można to podciągnąć pod publiczne odtwarzanie - a wówczas ZAiKS się kłania.

Albo pachnie albo śmierdzi

Higiena. A w zasadzie jej brak. Chociaż w drugą stronę też to działa - przeperfumowani osobnicy płci obojga są równie morderczy w komunikacji co ci, którzy o mydle słyszeli z opowiadań prababci. Ludzie, myjcie się!

Czosnek dla zdrowia... Nie współpasażerów

Jedzenie. Nie o to chodzi, że z kebabem czy innymi lodami do tramwaju wsiadać nie można. Bywa i tak, że ktoś objadł się tego czosnku i nie zważając na woń dobywającą się z jamy ustnej idzie między ludzi. Jest prosty sposób: żucie natki pietruszki. Zabija zapachy z ust. Może i na krótko, ale na jazdę autobusem wystarczy.

Tu obowiązuje pierwszeństwo!

O, albo przystanki. Podjeżdżamy, chcemy wysiąść - i się nie da. Przydrzwiowi stacze? A jakże, tylko zewnętrzni. Oto bowiem na przystanku zgromadził się już tłum żądny miejsc w pojeździe i szturmuje drzwi. Pierwszeństwo dla wychodzących? No skąd!

Gapcio

Inna rzecz, że równie denerwujące jest, gdy tramwaj już stanął, drzwi otwarte, kto miał wysiąść to wysiadł i zaczyna się wsiadanie. I właśnie wtedy gapcio (albo gapcia, wszystko jedno) zrywa się z siedzenia z telefonem przy uchu, bo się zagadał i nie zauważył. A skoro już o gadaniu - patrz akapit o muzyce. Głośne rozmowy o tym, co Heniek mówił o Gośce i co na to Beata nie interesują 99% współpasażerów. Reszta to agenci obcego wywiadu...

Przesadzone? Na pewno. Ale też w wielu punktach prawdziwe. Można dopisać jeszcze namiętne dłubanie w nosie, poprawianie makijażu, zdejmowanie butów...

No właśnie - co jeszcze można dopisać w kategorii "denerwujące zachowania współpasażerów"?

TW Fulik

.
 

REKLAMA

Komentarze (20)

# gvre

16.09.2014 18:41

no i pomiałczec sobie można, genetyczna swołocz pozostanie swołoczą

 techprint

17.09.2014 00:05

Mnie się zdarza stać pod drzwiami. Moim zdaniem jest to najlepsze miejsce... No ale nie przy pełnym autobusie. W sumie czasami też blokuje miejsce siedzące przy oknie, ale to dlatego, że boje się, że ktoś się przysiądzie, szczególnie ten kto 30 minut mówi o Heniu i Gośce...

# Anuszka

17.09.2014 11:30

irytujące są osoby, które jak tylko ktoś zwolni miejsce to już się pchają na to siedzenie, tak jakby miały mages w tyłku, takie koczowniczki autobusowe

REKLAMA

# 320

17.09.2014 14:52

Rozmowy przez telefon najgorsze. I smród.
Jak ktoś chce stać przy drzwiach to niech sobie stoi o ile wysiada kiedy ktoś chce wysiąść/wsiąść. Jeśli autobus jest zatłoczony to przynajmniej jest się o co oprzeć albo odetchnąć świeżym powietrzem co przystanek.
Jeśli podjeżdżam kilka przystanków to też z reguły siadam od środka w niezatłoczonym autobusie bo zawsze znajdzie się jakiś dziwny człowiek, który mając do wyboru jest kilka podwójnych pustych miejsc upodoba sobie siedzenie obok i potem się trzeba przepychać. Jak się tłoczno robi to po prostu wstaję i zostawiam siedzenie wolne, bo zaraz wysiadam.
Brakuje mamusiek z dziećmi. Nieee, nie wszystkich mam, ale tych mamusiek, które wsiadają z dzieckiem, które albo może stać samo albo można je wziąć na kolana, a one sadzają dzieciaka i same stoją nad nim. Co lepsze wypinają dziecko z wózka, zostawiają wózek i idą posadzić dziecko i postać. A potem się normalne mamy dziwią, że się ludzie nie rwą do ustępowania miejsca. Matce z dzieckiem ustąpię zawsze, dziecku - nigdy, ale trudno rozpoznać z jakim typem mamy do czynienia :d

# befe30

19.09.2014 05:53

najgorsze są starsze babcie z siatami i pijaczki

# turysta

24.09.2014 15:34

#befe30 napisał(a) 19.09.2014 05:53
najgorsze są starsze babcie z siatami i pijaczki

te opowiadające paniusiena cały autobus przez telefon historie z dnia albo o tym co na obiad i co kto ma kupic na ten obiad jeszcze gorsze...

REKLAMA

 maja

07.10.2014 09:42

Najgorsi są śmierdziele i starsze panie, które stoją nad głową i świdrują wzrokiem, żeby ustąpić im miejsce. Bo co, młoda osoba nie może sobie usiąść? A jeśli kobieta jest w ciąży? Nie zawsze to widac na pierwszy rzut oka...

# mama i syn

27.10.2014 07:54

moje dziecko lubi siedzieć w autobusie:) samo bo jest wtedy bardzo zadowolone.a ja stoję nad nim i jestem tez zadowolona.dziwne to ???????????? hihhihhi

# ytrewq

17.11.2014 03:10

A Ty, TW Fulik odnalazłeś siebie pośród tych nawyków, które opisałeś ?

REKLAMA

# bemówka

17.11.2014 10:49

przyznaje siadam na zewnętrznym fotelu, to przy oknie zostawiam tym co lubią lub się nie boją. Ja niestety od jakiegoś czasu boje się jeździć przy oknie, po prostu mam fobie od wypadku z ofiarami śmiertelnym, wyjątek robię gdy jadę z dzieckiem lub gdy już dojeżdża do końca trasy a jest tłoczno. A jeszcze jak kierowca kamikadze to nikt mnie nie zmusi do siadania przy oknie.

# mieszkancy

17.11.2014 18:28

Ty tez bedziesz starszy albo starsza babcia albo dziad z siatami - juz niedługo mądralo - posmiejemy sie z ciebie. Tak samo skonczysz - spojrz na nich jak bedziesz wyglądał!
Wstydz sie!

# jani

17.11.2014 18:30

Co masz do starszych ludzi - pewnie to ze jesteś gowniarek

REKLAMA

# jania

17.11.2014 18:31

Własnie małolacie - niedługo ty tez bedziesz z laseczką - popatrz juz nidługo. Wtedy inni kopną cię w zadek

# jania

17.11.2014 18:33

Bo co, młoda osoba nie może sobie postać? W ciazy tez moze postac nic jej nie bedzie. Maja jestes gupawa i prostacka

# ona

17.11.2014 18:35

Tak gupawko maja - Gupoty Twojej tez nie widac na pierwszy rzut - ale słychać

REKLAMA

# Robert

06.01.2015 16:44

Jeszcze paniusie, które siadają na miejscu tuż za pierwszymi drzwiami zakładające nogę na nogę. Zajmują takie 3/4 i tak wąskiego przejścia, ale cóż tam...
Babcie i dziadkowie z wózeczkami, którzy siadają z przodu, obok wózeczek zajmujący niemal całą szerokość przejścia.

# hahaha

25.01.2015 00:46

A propos siadania z brzegu: jest to podyktowane względami bezpieczeństwa - obecnie mamy tyle wypadków komunikacyjnych, że miejsce przy przejściu jest o wiele bezpieczniejsze, niż miejsce przy oknie. A poza tym nikomu nie zabraniamy siadania przy oknie - wystarczy zapytać, czy tamto miejsce jest wolne ;-)

# buu

25.01.2015 18:27

bo warsiawa to wiocha i tyle.

REKLAMA

# Maria1

30.01.2015 11:03

Najgorsze, to tak jak napisał #320 DZIECI SAMODZIELNIE SIEDZĄCE. To nie jest bezpieczne dla dzieci i jest również bardzo nie wychowawcze. Zastanawiam się dlaczego rodzice tak postępują? Nikogo nie obrażając myślę sobie, że to może dlatego tak się dzieje, że bardzo wielu mieszkańców Białołęki wychowało się w małych miasteczkach i na wsiach, gdzie nie było miejskiej komunikacji. Nie byli nauczeni, bo nie było takiej potrzeby, że w autobusie, tramwaju bierze się dzieci na kolana, aby zrobić miejsce dla innych. Kiedyś był taki kawał o bezstresowym wychowywaniu dzieci: jechała mama z rozrabiającym dzieckiem autobusem i w ogóle nie reagowała na to, że dzieciak zakłóca podróż innym. Na zwróconą jej uwagę odpowiedziała, że dziecko wychowuje bez stresowo. Na kolejnym przystanku wysiadający młody człowiek wyjął gumę z buzi, przykleił kciukiem do czoło dziecka i powiedział: mnie też wychowywano bezstresowo. Po co o tym mówię? Drodzy rodzice małych dzieci, żebyście nie wychowali sobie i nam egocentryków, bo taki i wam rodzice miejsca na stare lata nie ustąpi.
Kolejną irytującą rzeczą jest długie i głośne rozmawianie przez telefon.
Pozdrawiam forumowiczów!

# busia

04.02.2015 11:01

no ja nie wiem, najgorsze zachowania jakie widzialam, to w samolotach. Najgojrze jest w tych do anglii, po prostu syf, kiła i mogiła. Pijani panowie i baby przekupy. Ale latać muszę :( polecam w ogóle tę stronkę: http://mojeloty.pl/loty-do/londyn/ - mają dobre ceny
więcej na forum

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe

Najnowsze informacje w Pulsie Warszawy

REKLAMA

REKLAMA

Boże Narodzenie 2024
Boże Narodzenie 2024

REKLAMA

Sylwester 2024/2025
Sylwester 2024/2025

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy

Najchętniej czytane w Pulsie Warszawy

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni