Młody mężczyzna miał dość życia. W środku nocy poprosił o pomoc
dzisiaj, 11:20
Strażnicy miejscy z Oddziału Specjalistycznego przeżyli dramatyczny moment, gdy w nocy do ich patrolu podszedł 25-latek w kryzysie samobójczym. Mężczyzna otrzymał specjalistyczną opiekę.
Była 1:50 w nocy z soboty na niedzielę, gdy do patrolu strażników miejskich kontrolujących przestrzeganie nocnego zakazu sprzedaży alkoholu podszedł 25-letni, nietrzeźwy mężczyzna. Powiedział, że "ma dość życia".
"Są sytuacje, na które nie da się przygotować"
Strażnicy przyznają, że chwila była dramatyczna, lecz niezwykła. - Jesteśmy szkoleni, abyśmy byli gotowi na takie chwile, jednak są sytuacje, na które nie można się przygotować - mówi jeden z funkcjonariuszy.
Mężczyzna zgodził się wsiąść do radiowozu. Strażnicy przeprowadzili z nim spokojną, pełną emocji rozmowę. - Był nietrzeźwy, ale przede wszystkim nieszczęśliwy i roztrzęsiony. Chwilę wcześniej chciał ze sobą skończyć - relacjonuje drugi z funkcjonariuszy. - Najważniejsze były jego słowa na koniec: "Panowie, dziękuję. Nie żałuję, że poprosiłem was o pomoc."
Po około 20 minutach strażnicy wezwali karetkę. 25-latek trafił do szpitala pod opieką ratowników medycznych.
Gdzie szukać wsparcia?
Osoby w kryzysie psychicznym nie są same. Warto zwrócić się do bliskich, funkcjonariuszy służb lub skorzystać z bezpłatnych telefonów wsparcia:
- 800-70-2222 - całodobowa linia dla dorosłych,
- 116-111 - telefon zaufania dla dzieci i młodzieży.
Pełna lista miejsc pomocy znajduje się na stronie: pokonackryzys.pl.
red


























































