Kiedy ktoś pomyśli?
6 lipca 2007
- Czy musi dojść do tragedii, żeby coś się zmieniło na skrzyżowaniu Czarnocińskiej i Drogowej - pyta Czytelnik "Echa", który przez okno widział kolejną stłuczkę samochodów. - Zgłaszałem tę sprawę gdzie tylko mogłem i nie ma żadnych efektów.
Rozwiązaniem może być postawienie znaków tak, aby jedna z ulic była podpo-rządkowana. Takie proste rozwiązanie, niestety wymaga długiej procedury. Trzeba wykonać projekt organizacji ruchu. Ostatnio pisaliśmy, jak mieszkańcy Fleminga od co najmniej roku nie mogą doczekać się na zakaz wjazdu dla tirów od strony Polfy. W opisywanym przypadku urzędnicy nawet nie wzięli się do roboty. Jedynym wyjściem - choć brzmi to dla podatnika strasznie - jest złożenie pisma i systema-tyczne monitorowanie jego losów. W tym monitorowaniu "Echo" chętnie pomoże. Bywa, że urzędnicy boją się publicznego napiętnowania.
bw
