Kiedy graffiti na legalu?
23 października 2009
Graffiti jest sztuką, jednak trzeba rozróżnić artystów graffiti od bazgrołów wykonanych przez wandali z aerozolem w ręce. Twórczość tych pierwszych jest miła dla oka i skłania ku refleksji, działanie tych drugich wzbudza tylko niesmak.
Pojawił się pomysł, aby grafficiarze mogli się wyładować na rurach biegnących od EC Żerań w stronę Wisły, wzdłuż Trasy Toruńskiej. Miejsce dobrze widoczne z mostu, jest dość dostępne dla aerozolowych malarzy, a przy tym zamalowanie rur ich nie zniszczy. Jak na pomysł zagraffitowania rur patrzy ich właściciel?
- SPEC nie widzi przeszkód w wykorzystaniu rur pod graffiti, trzeba tylko zwró-cić się z oficjalnym pismem - mówi Joanna Bejm z biura prasowego SPEC.
Z takim pismem może się zgłosić do właściciela choćby dzielnica Białołęka. Jednak do tej pory nie skorzystała z tej możliwości. - Urząd dzielnicy nie występo-wał do SPEC o udostępnienie rur jako przestrzeni do legalnego graffiti - twierdzi Joanna Pernal z wydziału prasowego urzędu dzielnicy Białołęka.
To o tyle zaskakujące, że półtora miesiąca temu obiecał to młodzieży na ła-mach "Aveciarza" burmistrz Jacek Kaznowski. Z pewnością miał od tego czasu wiele ważniejszych spraw, ale żeby sztab ludzi proste pismo "produkował" tak dłu-go? Przecież w urzędzie nie pracują sami niepiśmienni...
(wt), bk