Jesteś gotowa posiedzieć za futro?

Tymczasem policjanci tropią pojedynczych sprzedawców torebek z krokodyla, biżuterii z koralowca, a nawet instrumentów muzycznych ozdobionych kością słoniową. Ostatnio bielańscy stróże prawa zatrzymali kobietę, która chciała sprzedać futra z wilka. Dlaczego? Bo to towar nielegalny.

Wiele gatunków zwierząt jest chronionych przez prawo międzynarodowe. Nie wolno nimi w ogóle handlować, albo można to robić tylko wówczas, gdy mają udokumentowane legalne pochodzenie. Wiele sklepów oraz sprzedawców na giełdach i w internecie sprzedaje takie zwie-rzęta bez właściwych dokumentów. Jest to nielegalne! Zakazane jest także sprze-dawanie i kupowanie przedmiotów wykonanych z chronionych roślin i zwierząt, jeśli nie można udowodnić (np. za pomocą odpowiednich dokumentów), że ich pocho-dzenie jest zgodne z przepisami. Dotyczy to np. egzotycznych pamiątek wykona-nych z kości słoniowej, skór krokodyli, pytonów, waranów, wilków, ocelotów czy tygrysów, piór papug, kolców jeżozwierza afrykańskiego, skorup żółwi morskich, koników morskich czy martwych koralowców.

Wielu z nas posiada w domu stare portfele, wisiorki po babci czy torebki. Tym-czasem za posiadanie takich wyrobów bez dokumentów grozi nawet pięć lat więzienia! A kto ma dokument na odziedziczony po dziadku portfel z krokodylej skóry?

Pamiętajmy o przepisach, gdy przyjdzie nam do głowy sprzedać rodzinne pa-miątki. Głodni sukcesów bielańscy policjanci przeglądają internetowe aukcje. Ostat-nio zainteresowała ich sprzedaż futer. W mieszkaniu Romany N. znaleźli dwa wy-konane ze skóry wilka. Na nic zdało się tłumaczenie kobiety, że nic nie wiedziała o tym, iż futra z wilka są objęte Konwencją Waszyngtońską CITES i na handel nimi potrzebne jest zezwolenie. 60-latka została zatrzymana i przewieziona do komendy przy ulicy Żeromskiego. Grozi jej do pięciu lat pozbawienia wolności.

cehadeiwu
na podstawie informacji policji