Jabłonna: "Jakoś upchniemy tam przecież dzieci"
14 kwietnia 2014
Jestem mamą ośmiolatki z jabłonowskiej podstawówki. W poprzednim roku opublikowaliście Państwo artykuł dotyczący szkoły podstawowej w Jabłonnie.
Pozostanie stary budynek po podstawówce z Chotomowa, do którego miało przenieść się gimnazjum z Jabłonny - aby rozluźnić naszą szkołę.
Stara szkoła w Chotomowie będzie pusta. W Jabłonnie nauka na trzy zmiany?
Wniosek urzędu i wójt gminy Olgi Muniak o utworzenie filii gimnazjum, której siedziba miałaby być współdzielona z zerówkami, nie znalazł aprobaty wśród radnych.
Niestety się nie przeniesie. 26 marca rada gminy odrzuciła (słusznie) pomysł pani wójt na utworzenie filii gimnazjum, co spowodowałoby podwojenie kosztów. 2 kwietnia odbyła się nadzwyczajna sesja rady gminy, na której miano zdecydować o przeniesieniu gimnazjum w całości. Okazało się, że według pani wójt koszt dowozu dzieci z Jabłonny do gimnazjum w Chotomowie to 160 tys. zł. Na tyle pani wójt i radni z Jabłonny wycenili bezpieczeństwo naszych dzieci w przeludnionej podstawówce. Od września szkoła będzie musiała przyjąć ok. 1300 dzieci. Jest duże ryzyko, że będą chodzić na trzy zmiany i kończyć zajęcia około godz. 20. Dziś kończą o 17. Ponadto - obiecano oddanie pięciu sal w gimnazjum dla podstawówki, z czego dyrekcja gimnazjum się wycofała zaraz po głosowaniu, a pani wójt wychodząc z taką propozycją uznała, że "jakoś upchniemy tam przecież dzieci". Nie ma żadnego znaczenia bezpieczeństwo maluchów, przepisy prawne i treści ustaw regulujące warunki funkcjonowania gimnazjum i podstawówki. Ucierpi jeszcze także niedoszłe przedszkole gminne, które gmina obiecuje od lat, a które w postaci pięciu sal miało ruszyć od września. Ruszy, ale sale dla 3-, 4-latków będą dwie lub trzy, bowiem szkoła nie pomieści pięciolatków i te będą korzystać z sal w przedszkolu.
Zaznaczam, że wciąż w Chotomowie pozostaje pusty budynek po starej podstawówce! Po co? Myślę, że pani wójt wie to najlepiej, bo z pewnością plan jakiś ma.
Barbara
.