Hutnicy świętują. "Mamy piękny i nowoczesny zakład"
10 maja 2018
Z okazji święta hutników 10 maja pracownicy Huty ArcelorMittal Warszawa, związkowcy, byli hutnicy oraz przyjaciele i sympatycy zakładu przemaszerowali ulicą Kasprowicza z ronda Hutników Warszawskich pod bramę Huty.
Właśnie tę drogę codziennie przemierzali pieszo - bo dalej nie jechał autobus - pracownicy Huty Warszawa w pierwszych latach jej istnienia, na przełomie lat 50. i 60. XX wieku. Wtedy dookoła były pola, na których pasły się krowy.
- Dzisiejsza Huta jest pięknym i nowoczesnym zakładem. To zasługa wielu pokoleń hutników, którzy swoją pracą i determinacją pozwolili mu nie tylko przetrwać, ale się rozwijać - powiedział do zebranych na rondzie Hutników Warszawskich prezes ArcelorMittal Warszawa Marek Kempa.
Gratulacje i życzenia z okazji ich święta złożyli hutnikom przedstawiciele władz dzielnicy. Wraz z orkiestrą, która grała znane wszystkim szlagiery, towarzyszyli maszerującym aż do siedziby Huty. Tu zrobiono pamiątkowe zdjęcie. Wcześniej kwiaty pod pomnikiem-walcarką przy bramie Huty złożył - w towarzystwie kierownictwa zakładu i władz dzielnicy - Wojciech Marcinkowski, który przed laty pracował przy jej uruchomieniu na Walcowni Średnio-Drobnej.
Marsz odbył się po raz czwarty. Jego pomysłodawcą jest były dyrektor Huty Warszawa Tadeusz Konrad, a współorganizatorami członkowie Stowarzyszenia Przyjaciół Huty Warszawa. Dzień Hutnika wypada 4 maja - w dzień św. Floriana. Przemarsz na Bielanach organizowany jest zawsze kilka dni później - po powrotach z majówki.
(red)